Co wydarzyło się w "Azja Express"?
Paulina Krupińska nie miała łatwej sytuacji w ostatnim odcinku "Azji Express". Odpadłaby, gdyby nie czarna koperta. Fani programu od razu posądzili twórców show o "ustawkę" i zauważyli, że nie wszyscy mogli liczyć na takie wsparcie.
W ostatnim odcinku programu pary zostały rozdzielone i podzielone na nowe. Dla niektórych był to ogromny cios, bo o ile łatwo jest współpracować z kimś kogo dobrze się zna, to nowa osoba jest zawsze pełna tajemnic.
Paulina Krupińska ostatnia na mecie w "Azji Express"
Wszyscy uczestnicy ścigali się z Jedwabnym Szlakiem, wykonując po drodze zadania. Ostatnia na mecie znalazła się Paulina Krupińska, prezenterka stacji "TVN Style". Była w parze ze ścigaczem Bartoszem Kochankiem. Razem ze swoją programową partnerką, Izabelą Połeć powinny opuścić program. Tak się jednak nie stało. Wszystko dzięki czarnej kopercie.
Fani poczuli się oszukani. Nie szczędzili słów pod adresem organizatorów programu oraz Darii Ładochy, prowadzącej program "Azja Express". Niektórzy nawiązywali nawet do dawnych sytuacji, gdy również ludzie dostawali czarne koperty.
Daria Ładocha odpowiada na zarzuty
"Patrzcie Państwo! Najpierw sztuczne łzy P. Ładochy, no bo przecież koleżaneczki odpadają! Ale wtem wchodzi Reni Jusis cała na biało! Cała na biało z kopertą, w której dziwnym trafem jest wspaniała nowina dla P. Krupinskiej! Łzy szczęścia, wspaniała nowina! A teraz warto przypomnieć sobie sytuacje z poprzednich sezonów, gdzie ulubieńce P. Ładochy również mieli "farta" i koperta ich uratowała" - napisał jeden z fanów programów.
Daria Ładocha odpowiedziała na zarzuty.
"Serio? Zaraz będzie, że ja ustalam, kto wygra".
Czy też uważacie, że czarna koperta była przesadą, a może sądzicie, że to stała część formatu?
Czytaj też:
Paulina Krupińska: "To będzie historia". To dlatego dzieci zostały same z Sebastianem!
Paulina Krupińska w "Azja Express" wolała przyjaciółkę od męża. Dlaczego?
