Stary domek na skraju Ciechanowa. Tu w bardzo skromnych warunkach z mamą i bratem mieszka Paulina Rabczewska, przyrodnia siostra sławnej Dody (28). Cała trójka od kilku lat wynajmuje tutaj kąt dla siebie. Ale nie wiadomo, jak długo będą mieli oni dach nad głową - stary dom ma zostać wkrótce rozebrany.
"Wszyscy myślą, że skoro moją siostrą jest Doda, to ja opływam w dostatki i udaję, że nic nie mam" - mówi ze smutkiem. Choć nie mają na węgiel i marzną, dziewczynka podkreśla, że nie opuszcza ich nadzieja na spełnienie kilku wigilijnych życzeń.
Gdy przed laty jej mama przyjechała z prowincji pracować w Ciechanowie - mieście, które miało być dla niej wielką szansą - poznała Pawła Rabczewskiego (63), obecnego radnego, u którego podjęła pracę. Znajomość wykroczyła poza ramy służbowe. Zaszła w ciążę.
Dwa lata po narodzinach Pauliny została sama - kontakt z ojcem Dody urwał się, rozpadło się małżeństwo. Do tego doszły kłopoty finansowe.
Przez wiele lat kobieta zmagała się ze strachem, aż wreszcie zdecydowała się uporządkować prawną sytuację Pauliny. Badania genetyczne (DNA) potwierdziły to, o czym ona sama dobrze wiedziała i o czym mówiło się w Ciechanowie.
Pan Paweł, gdy mała się urodziła, miał już 15-letnią córkę Dorotę. Wiedział, że im więcej rodzice inwestują w dzieci, tym lepszy mają one potem start w dorosłość. Ale mimo to nie zgodził się łożyć na drugą córkę 2000 zł, ani nawet 1200 zł, o które wnosiła mama Pauliny. Zaproponował 300 zł!
Sąd nakazał płacić 500 zł. Na 13. urodziny dziewczyna po raz pierwszy dostała coś od swojego taty - alimenty... Od tego czasu używa nazwiska Rabczewska. Jej wychowawczynią szkolną jest ta sama nauczycielka, która kiedyś uczyła skandalistkę.
O 13-letniej siostrze Doda dowiedziała się niedawno. Ma już brata - syna matki z pierwszego małżeństwa - którego bardzo wspiera. Dzięki niej Rafał ma pracę, o którą tak trudno w Ciechanowie, gdzie bezrobocie wynosi aż 17 procent. Jako menedżer odpowiada za koncerty gwiazdy.
"Dorota ma wielkie serce, wiele w niej miłości" - powtarzają osoby z otoczenia wokalistki. Udowodniła to, pomagając choremu na białaczkę Nergalowi, wspierając Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy oraz uczestnicząc w akcji na rzecz placówki opiekuńczo-wychowawczej dla dzieci w Sońsku koło Ciechanowa.
Wiadomość, że ma siostrę, z pewnością była dla niej zaskoczeniem. Nie wiedziała, że 5 października Paulinka obchodziła urodziny. Dziewczynka jest świetnym sportowcem. Talent odziedziczyła po tacie. Ale często się przeziębia, bo w domu jest zimno. Mimo to nie narzeka. I ma też dobre serduszko - przygarnęła suczkę Roksi i kota Franka. Marzy o aktorstwie.
Czytaj więcej
Monika Dąbrowska
51/2012
