Reklama
Reklama

Oto, jak wygląda rosyjska telewizja! Straszenie LGBT, wirus z USA i "kijowski reżim". Kto jeszcze w to wierzy?

Od momentu rozpoczęcia wojny w Ukrainie nie cichną głosy na temat tego, w jaki sposób ten krwawy konflikt jest prezentowany w rosyjskich mediach. Dwa najbardziej propagandowe kanały informacyjne robią, co mogą, by zakłamać rzeczywistość. Czego Rosjanie mogą się „dowiedzieć” z telewizji na temat zachodniego świata?

Oto, jak wygląda rosyjska telewizja! Straszenie LGBT, wirus z USA i "kijowski reżim". Kto jeszcze w to wierzy?

Wojna w Ukrainie trwa od połowy lutego, siłą rzeczy rosyjskie media musiały odpowiednio ustosunkować się do tych brutalnych wydarzeń. Treści głównego nurtu prezentują krwawy konflikt, jako "operację specjalną", a winą za nią obarczają "kijowski reżim". Na domiar złego, rosyjskie wojsko w telewizji pokazywane jest nie jako źródło przemocy i wszelkiego rodzaju nadużyć, a jako "wyzwolicieli" okupowanych terenów.

Rosjanie planowali przejąć najpierw Kijów, a potem cały kraj w zaledwie kilka dni, jednak dzięki działaniom prezydenta Zełenskiego jeszcze im się to nie udało. 3-miesięczną wojnę rosyjskie media uporczywie komentują w sposób niekorzystny dla naszych sąsiadów, jako: "Katastrofalną sytuację ukraińskiego reżimu, który wpadł w pułapkę własnej propagandy".

Reklama

Jak wygląda telewizja w Rosji? Groźni Amerykanie, małpia ospa i LGBT...

Jak ustaliły Wirtualne Media, zarówno Rossija 24 jak i Pierwyj Kanał podają, iż Kijów pozwolił Amerykanom na prowadzenie badań nad niebezpiecznymi wirusami i infekcjami. Według kremlowskich mediów małpia ospa, o której ostatnio głośno w mediach, została stworzona sztucznie, a Waszyngton jest już gotowy na epidemię tajemniczej choroby. Rosjanie dopatrują się tutaj spisku, jakoby Ukraina doszła do porozumienia z USA dla korzyści majątkowych.

To nie koniec "sensacyjnych wieści" na temat amerykańskich sojuszników Zełenskiego. Według reżimowych mediów prezydenta Joe Bidena popiera zaledwie 36 % Amerykanów. Winnym temu wynikowi miała być inflacja, rosnące ceny paliw, a nawet - ostatnia masakra w teksańskiej podstawówce.

Propaganda za główne narzędzie ataku obrała prezentowanie zachodu w absurdalnie niekorzystnym świetle. Według wiceministra spraw zagranicznych Rosji, Aleksandra Gruszko, Ukraina jest "schronieniem dla różnych grup terrorystycznych i skrajnych", zaś na zachodzie władze nie radzą sobie z "gejowskimi eksperymentami społecznymi". Słowem - wszystko to, co dzieje się na zachód od Rosji jest groźne, nieznane lub podejrzane.

Reżimowe stacje nieustannie przekonują, że "normalność' wkrótce powróci do powojennej rzeczywistości: w domostwach objętych konfliktem znów zostanie włączona elektryczność, a emeryci otrzymają świadczenia, tak jak wcześniej. Winą za wszelkie niedogodności obarcza się tu "ukraińskich faszystów". Za zwieńczenie festiwalu fake newsów można uznać wystąpienie szefa rosyjskiego rządu, który stwierdził, że celem zachodnich państw jest skreślenie Rosji z mapy świata.

Zobacz też:

Władimir Putin: Prezydentowi Rosji zostało tylko kilka lat życia?! Szokujące, co usłyszał od lekarzy!

Julia Wieniawa pokazała zapłakane zdjęcie. Zwróciła się do fanów z ważnym apelem!

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: ​Wołodymyr Zełenski | Władimir Putin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy