Niespodziewany zwrot ws. Marty Nawrockiej. To musiało kiedyś nadejść. Mówi wprost
Marta Nawrocka od nieco ponad dwóch miesięcy oficjalnie pełni funkcję nowej pierwszej damy. Do tej pory kobieta była przeważnie chwalona za to, jak prezentowała się publicznie i reprezentowała nasz kraj. Teraz jednak nieco podpadła pewnej ekspertce. Ta nie gryzła się w język, nie owijała w bawełnę i na prezydentowej nie zostawiła suchej nitki.
Marta Nawrocka budzi sporo emocji, odkąd została nową pierwszą damą. Kobieta na swoim koncie ma już kilka publicznych wystąpień, za które na ogół była chwalona albo przynajmniej tylko delikatnie krytykowana. Głównie chodziło o dobierane przez nią kreacje.
W tym temacie bowiem modowe ekspertki bardzo chętnie się wypowiadają. Od 6 sierpnia Nawrocka oficjalnie już pełni funkcję pierwszej damy, więc nie dziwi, że każdy jej ruch jest obserwowany i komentowany.
Tym razem głos postanowiła zabrać Monika Kamińska, znana z marki modowej Black Dresses. Kobieta nie wytrzymała po tym, gdy zobaczyła dziwaczny - jej zdaniem - strój Nawrockiej podczas jednego z wyjść. W czwartkowy wieczór zamieściła w sieci kilka obszernych relacji w jej sprawie.
"Nikt nigdy: Krawiec pierwszej damy: dajmy falbankę pod klapę marynarki..." zaczęła kpiarsko swój wywód ekspertka.
Potem przeszła do sedna, nie szczędząc przy tym słów krytyki pod adresem pierwszej damy i jej stylistki. W jej sprawie poprosiła już tylko o jedno - by nie zabierać się za przesadne udziwnienia kreacji.
"Bawić się modą można, kiedy pozna i opanuje dokładnie jej podstawy i opanuje dokładnie jej podstawy i zrozumie zasady. Te akurat w modzie garniturowej może i są trudne, ale jest na ten temat wiele materiałów i można je przyswoić, sama to wiele lat temu zrobiłam. Bez tej wiedzy łamanie tych zasad zamiast wyjść innowacyjnie, wychodzi komicznie. Do czasu kiedy mamy w stylizacjach problemy z długościami, wszyciem rękawa, wysokością kieszeni, długościami itp., nikt nie powinien się zabierać za innowacje" - zżyma się na Facebooku Monika Kamińska.
Potem dodała, nie owijając w bawełnę:
"Nie mam pojęcia jak to wyglądało w całości stylizacji, bo nie mogę znaleźć zdjęcia, ale ogólnie fajnie, że masełkowy modny kolor, ale nie robi się czegoś takiego w marynarkach" - mówi wprost ekspertka.
Na kolejnych relacjach kobieta zrobiła małą lekcję historii mody i obecności falban, które "raczej były przyczepiane do koszul, nigdy pod klapy marynarki".
Zobacz też:
Wystarczyły dwa miesiące, a tu Nawrocka potwierdziła doniesienia. To już koniec domysłów
Synowa Nawrockiej nie mogła się doczekać, by to ogłosić. Nie minął nawet dzień i takie doniesienia
Wielka zmiana w życiu zawodowym Nawrockiej. Już może mówić o wysokiej emeryturze
