Niepokojące doniesienia w sprawie Strasburgera. Pierwsza taka sytuacja
To nie były plotki. Pierwszy raz w historii programu "Familiada" na początku przyszłego roku widzowie TVP nie zobaczą nowych odcinków uwielbianego przez nich teleturnieju. Wszystko przez zawirowania spowodowane zmianą firmy produkującej show. Oto szczegóły.
Program "Familiada" gości na ekranach naszych telewizorów nieprzerwanie od 1994 roku. Przez ostatnie 30 lat teleturniej tak bardzo stał się częścią naszego życia, że wielu z telewidzów nie wyobraża sobie niedzielnego obiadu bez nowych odcinków "Familiady" oraz charakterystycznych żartów Karola Strasburgera, który prowadzi show TVP od samego początku.
Wszystko wskazuje jednak na to, że początek 2025 roku może być bardzo ciężki dla najwierniejszych fanów "Familiady". Nowe odcinki teleturnieju będą pokazywane tylko do 4 stycznia 2025 r. Potem nastąpi dłuższa przerwa, która potrwa aż do końca lutego.
Wszystko to spowodowane jest zmianą firmy produkującej program. Odpowiedzialna wcześniej za nagrania "Familiady" firma Astro zostanie zastąpiona przez FreemantleMedia Polska.
Jak informuje portal Press, pierwszy raz format od FreeMantle Polska obejrzymy dopiero 1 marca, z kolei między 5 stycznia a 28 lutego Telewizja Polska będzie emitowała powtórki. To pierwszy raz od 1994 r., gdy nowych odcinków "Familiady" nie zobaczymy w zimowych miesiącach nowego roku.
Jedno jest pewne, po powrocie prowadzącym "Familiadę" nadal będzie Karol Strasburger, którego pokochały miliony widzów.
"Familiadę" od początku września 2023 do początku maja 2024 r. oglądało średnio 974 tys. widzów.
Zobacz też:
Nagle zastąpił Strasburgera. Niecodzienne sceny w studiu "Familiady"
Prawda ws. Strasburgera wyszła na jaw po latach. To jedno wywróciło jego życie do góry nogami