Niemal dwa lata od rozwodu, a tu takie słowa Krupy. Nie do wiary, co usłyszała od byłego męża
Joanna Krupa niespełna dwa lata temu rozwiodła się ze swoim drugim mężem, Douglasem Nunesem. Pomimo że od tamtego wydarzenia minęło sporo czasu, temat ten wciąż jest dla modelki trudny i wywołuje sporo emocji. Nawet jeszcze całkiem niedawno eks powiedział gwieździe coś bardzo przykrego, co zapewne na długo zapisze się w jej pamięci. Aż trudno uwierzyć.
Joanna Krupa dwukrotnie wychodziła za mąż: w 2013 roku za przedsiębiorcę Romaina Zago, a w 2018 za producenta filmów animowanych i komiksów Douglasa Nunesa. Od stycznia 2023 para żyła w separacji, a w październiku ich małżeństwo przeszło do historii.
Pomimo że od rozwodu minęło kilkanaście miesięcy, modelka regularnie wraca do niego w wywiadach. Kobieta rzadko chodzi na randki i jeszcze nie znalazła nowej miłości, wciąż jednak doskwierają jej echa poprzedniej relacji. Dzisiaj 46-latka jest pogodzona z tym faktem i niejednoznacznością sytuacji, w jakiej się znalazła.
"(...) My jako społeczeństwo mamy bardzo czarno-biały obraz miłości i rozstań. Albo jest bajka, która kończy się słowami 'I żyli długo i szczęśliwie', albo jest dramat: rozstanie w złości, (...) łzy i zerwane kontakty. A przecież prawdziwe życie najczęściej toczy się gdzieś pośrodku. Jest o wiele bardziej skomplikowane, pełne niuansów. I bardzo ludzkie. Dla mnie normą jest to, że ludzie (...) mają różne perspektywy, różne temperamenty, że czasem się gubią, nawet jeśli się kochają. To, że coś się kończy, nie znaczy, że było błędem. To znaczy tylko tyle, że przyszedł moment, w którym trzeba było puścić. I pozwolić sobie i drugiej osobie iść dalej już osobno, ale z godnością" - mówiła w rozmowie z VIVA.pl.
Z perspektywy czasu Krupa dostrzega, że kiedy się poznali, oboje z byłym mężem mieli podobne potrzeby, które zrzuciły na dalszy plan świadomość tego, jak bardzo są od siebie inni.
"Gdy poznałam Douglasa, obydwoje byliśmy w tym momencie życia, w którym marzyliśmy o (...) [założeniu rodziny - przyp. aut.]. Te marzenia przysłoniły nam to, że bardzo różnimy się od siebie pod względem charakteru. (...) Często w życiu jest tak, że na samym początku jest sielanka, która nie kończy się happy endem. Bywa. Tak właśnie jest z nami" - wyjawiła o ich obecnych kontaktach.
Ekspartnerzy wkładają sporo wysiłku w to, by ich relacje były poprawne, ale rzeczywistość porozwodowa jest dość zmienna.
"Relacja po rozwodzie to zawsze balansowanie (...). Z jednej strony jest przeszłość, wspólne wspomnienia, emocje, które wciąż żyją gdzieś pod skórą. Z drugiej nowe życie, które trzeba zbudować osobno, z szacunkiem, ale już bez złudzeń. My naprawdę się staramy. (...) Ale są momenty, kiedy ta cienka warstwa porozumienia pęka" - wyznała Joanna.
Gwiazda miała na myśli konkretne słowa, których kompletnie się po Nunesie nie spodziewała.
"Rozmawialiśmy o przeszłości, wspominaliśmy jakieś nasze początki i wtedy rzucił: 'Wiesz, jak teraz o tym myślę, to żałuję, że tyle kasy wydałem na ten pierścionek zaręczynowy'. (...) W jednej chwili wszystko wróciło: tamten moment, gdy mi się oświadczył, emocje, przekonanie, że to ta miłość, ta droga. Naprawdę myślałam, że spotkałam miłość na całe życie. Wróciło wspomnienie naszych zaręczyn i… nagle to wszystko zostało sprowadzone do pieniądza. Do cyfry. Do wydatku, który się nie zwrócił" - zdradziła.
Krupę bardzo dotknęło to zdanie.
"Zabolało, i to bardzo! I mnie te słowa bolą do dziś. Zdeprecjonował coś, co było prawdziwe. To nie był tylko pierścionek. To był symbol zaufania, obietnicy (...). I choć wszystko się skończyło, przecież nie było udawane. Nie wiem, może powiedział to bezmyślnie. Może to był sposób na oswojenie bólu, który on też w sobie nosi. Ale we mnie to zdanie zostało. (...) Jak echo, które wraca wieczorami, kiedy zostajesz sam ze swoimi myślami" - przyznała szczerze.
"Dżoana" do dzisiaj ma ów podarunek od byłego ukochanego.
"Oczywiście już go nie noszę i szczerze mówiąc, nie mam wobec niego żadnego stosunku emocjonalnego. To była miła chwila, piękny gest... ale ta chwila minęła i już nie wróci. Teraz ten pierścionek jest dla mnie po prostu przedmiotem - wspomnieniem, które nie budzi we mnie ani smutku, ani sentymentu (...)" - podsumowała.
Zobacz też:
Joanna Krupa podzieliła się gorzką refleksją. Nie tak wyobrażała sobie życie po rozwodzie
Krupa niespodziewanie zabrała głos ws. El Dursi. Takich słów nikt się nie spodziewał
Joanna Krupa publicznie przeprosiła tę grupę kobiet. "Teraz jestem jedną z nich"