"Seks przed meczem to nie problem. Kłopot jest, jeśli uprawia się go o drugiej w nocy i towarzyszy temu butelka szampana" - powiedział Diego Maradona.
"Każdy ma prawo relaksować się tak, jak mu to odpowiada. Przecież nie wszyscy lubią odpoczywać przy seksie i winie. Niektórzy wolą inne formy relaksu, więc niczego nie narzucam" - uznał z kolei trener Brazylijczyków Carlos Dunga.
Zupełnie inaczej podchodzą do tego trenerzy europejscy. W ogromnej większości wręcz koszarują swoje zespoły przed ważnymi meczami.









