"Trzeba wyjechać za granicę, żeby to, co człowiek robi, było docenione. Taka jest specyfika naszego kraju. To jest nie pierwszy przypadek i nie ostatni, tak mi się zdaje. Polskie społeczeństwo jest schamiałe do reszty" - oburzał się Janusz Józefowicz na łamach "Super Expressu", gdy Polacy nie docenili jego żony w wyreżyserowanym przez niego klipie.
Choć o piosence nikt już nie pamięta, Natasza twierdzi, że była ona ogromnym sukcesem, a samo zamieszanie wokół niej wcale nie podcięło jej skrzydeł. Wręcz przeciwnie! Zmotywowało, by pokazać, na co ją stać!
"Po sukcesie 'Rolowania' zdecydowałam, że przy 'Escamillo' towarzyszyć mi będzie ta sama ekipa - reżyser Janusz Józefowicz i operator Jakub Józefowicz. A o kostiumy zadba moja firma" - mówi "Show".
Czy nie obawia się kolejnych niepochlebnych opinii? Okazuje się, że nie!
"Wyłączyłam Internet, bo szkoda mi na to czasu" - mówi i tłumaczy, że teraz skupia się na koncertowaniu oraz promocji płyty "One". A krytykanci? Im Natasza ma tylko jedno do powiedzenia: "Spróbujcie sami coś zrobić w życiu. Życzę wam powodzenia!".
Dr Pomponik zastanawia się, dla kogo tancerka tak naprawdę nagrała swoją płytę...
Zobacz również:
