Natalia Siwiec i Mariusz Raduszewski poznali się w Brazylii. Zawodnik siatkówki plażowej stawiał pierwsze kroki w biznesie jako współudziałowiec spółki, zajmującej się dystrybucją kosmetyków na zasadzie franchisingu, a Siwiec próbowała się przebić w brazylijskim modelingu. Przy okazji zrozumiała, że bez wsparcia chirurgii plastycznej, z której regularnie korzystają południowoamerykańskie piękności, nie ma szans.
Ostatecznie zrezygnowała z podbicia Brazylii, za to, przy wsparciu Raduszewskiego postanowiła zbudować karierę w Polsce. W drodze powrotnej zahaczyli jeszcze o Las Vegas, gdzie wzięli ślub, który, nawiasem mówiąc, nie ma mocy prawnej na terenie Polski.
Potem wystarczyło już tylko posadzić wyszykowaną Natalię na trybunie Stadionu Narodowego podczas meczu otwarcia Euro 2012 i poczekać aż operatorzy kamer zwrócą na nią uwagę. Tak zaczęła się jej kariera. Siwiec nigdy nie ukrywała, że jej ambicje sięgają daleko poza reklamy bielizny. Jak dała do zrozumienia, przy swoje wrażliwości powinna zostać muzą Quentina Tarantino. Zresztą, jak wyznała w programie Kuby Wojewódzkiego nadal czeka na jego telefon, lub nieżyjącego od 23 lat Stanleya Kubricka.
Kryzys w związku Siwiec i Raduszewskiego?
Z czasem Natalia tak się zapędziła w rozwoju duchowym, że zauważyła, że zostawiła męża w tyle. Jak ujawniła w internetowej rozmowie z fanami, przez pewien czas było ciężko, na szczęście Mariusz zrozumiał, czego się od niego wymaga i wziął się w garść:
U nas jakimś cudem (chyba jesteśmy tak dostrojeni energetycznie) Mariusz się otworzył, zdecydował się na bardzo duży skok w nieznane i to sprawiło, że bardzo do mnie doskoczył. To taka niesamowita przyjemność, bo wtedy możecie pracować razem i zaczynacie rozmowy na zupełnie innym poziomie.
Co bardziej podejrzliwi fani za zły znak uznali fakt, że na Instagramie Siwiec coraz rzadziej pojawiają się jej zdjęcia z mężem. Pudelek zapytał nawet Raduszewskiego, czy należy to uznać za przesłankę, że w związku kiepsko się dzieje. Jak ujawnił Mariusz, po prostu są zbyt zapracowani, by pozować do wspólnych zdjęć:
Nie wiemy, skąd wzięły się te plotki... Może to kwestia tego, że jak byliśmy w Tulum, to Natalka cały czas pokazywała mnie na swoim Instagramie, a w Polsce oboje skupiliśmy się na pracy i różnych projektach i było mnie tam trochę mniej.
Na szczęście ostatnio Natalia rozwiała wątpliwości. Zamieściła na Instagramie zdjęcie, na którym obfitymi ustami mizia po brodzie Mariusza w czapce. Opatrzyła je podpisem:
Tacy zwykli/niezwykli MY rodzice
Czyli już po kryzysie?
Zobacz też:
Natalia Siwiec nie wstydzi się mówić, że powiększyła usta. A Doda i Edyta Górniak?
Tina Louise pręży ciało na wakacyjnych fotkach
***








