Tegoroczny wrzesień to wyjątkowo intensywny czas w życiu Natalii Kukulskiej. Gwiazda daje koncert za koncertem, by wypromować utwory z nowe jpłyty "Halo, tu ziemia". Ale w połowie miesiąca wokalistka już dawno zaplanowała kilkudniową przerwę. Menedżerce Monice Małyszek zapowiedziała, że czas ten spędzi z rodziną.
Od sześciu lat w dniu 13 września wszyscy jadą na cmentarz w Wawrzyszewie, gdzie 21 września 2010 roku spoczął jej tata, Jarosław Kukulski (†66 l.).
Po śmierci Anny Jantar (†30 l.) ojciec zastąpił Natalii mamę. Łączyła ich niezwykła więź. Był kochającym tatą, ale też wielkim autorytetem, jako muzyki człowiek.
- Był dobrym człowiekiem. Bardzo. Do tego wrażliwym. Uwielbiał ludzi - opowiada Kukulska.
Tym większym szokiem dla wokalistki były ukazujące się w różnych książkach i poparte faktami rewelacje, że małżeństwo jej rodziców w ostatnich latach życia Anny Jantar nie było szczęśliwe. Tata pod wpływem emocji popełniał błędy, o czym wspominał m.in. jego przyjaciel, autor tekstu do przeboju "Tyle słońca w całym mieście", Janusz Kondratowicz (†73 l.) w książce Rafała Podrazy "Wieczór nad rzeką zdarzeń".
A w planach są kolejne wspomnienia. Jedno z wydawnictw chciałoby wydać książkę o życiu Jarosława Kukulskiego. Miałyby się w niej znaleźć rozmowy z przyjaciółmi, wspomnienia z rodzimej Wrześni, z czasów studiów w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Poznaniu, ale też sekrety relacji z kobietami, m.in. z Anną Jantar.
- Trzeba przekonać Natalię, że warto taką książkę wydać, nie pozbawiając jej trudnych tematów. Bo tylko wtedy ma to sens - mówi tygodnikowi "Świat i Ludzie" rozmówca z wydawnictwa.
Tylko czy Kukulska będzie takiego samego zdania? Nie od dziś wiadomo,że poruszy niebo i ziemię, by obronić dobre imię rodziców. Jaką decyzję podejmie tym razem?
