Od kiedy na świecie szaleje pandemia koronawirusa, wszyscy bez wyjątku martwią się o zdrowie swoich najbliższych. Te obawy nie są obce także Natalii Kukulskiej.
Piosenkarka wraz z mężem, muzykiem Michałem Dąbrówką (48 l.), wychowuje troje dzieci: Jana (20 l.), Annę (15 l.) i Laurę (3 l.). Matczyne serce nieustannie więc drży.
Jakby tego było mało, artystka ma jeszcze jeden powód do niepokoju...
Jej przyrodni brat, Piotr Kukulski (31 l.), tuż przed wybuchem pandemii miał jechać do Hiszpanii, gdzie jakiś czas temu, za jej namową, kupił dom.
Piosenkarka, wiedząc o jego zamiarach, stanowczo mu ten wyjazd odradzała. Jak się okazało, miała dobre przeczucia!
Dzisiaj liczba ofiar Covid-19 w Hiszpanii jest zatrważająca i wciąż rośnie. Dobrze więc, że Piotr posłuchał rady starszej siostry...
Czytaj dalej na następnej stronie
Przyrodnie rodzeństwo nie zawsze żyło w takiej zgodzie. Po śmierci taty, kompozytora Jarosława Kukulskiego (66 l.), między Natalią a Piotrem dochodziło do konfliktów.
Piosenkarka nie pochwalała imprezowego stylu życia brata. On z kolei nie szczędził jej gorzkich słów. Po kilku latach udało im się wyjaśnić nieporozumienia i znaleźć wspólny język.
Natalia namówiła nawet brata do poważnej inwestycji. Podobnie jak ona przed laty, on także kupił dom w hiszpańskiej Maladze.
Razem z narzeczoną Klaudią wyremontował go, a potem przeniósł się tam na stałe. Do Polski przylatywał tylko po to, by spotkać się z mamą Moniką Borys (54 l.) i z dziadkami.
Nowe miejsce zupełnie go odmieniło. Wyciszył się, zmienił dotychczasowe nawyki. A wszystko to dzięki rozsądnej siostrze.
Podobno każdą decyzję konsultuje teraz właśnie z nią. Gdyby nie jej rada, nie wiadomo na jak długo pandemia zatrzymałaby go z dala od rodziny. Tu przynajmniej są blisko siebie.
Ich tata byłby z nich dzisiaj bardzo dumny. - Zawsze im powtarzał, że mają się wzajemnie wspierać i szanować - mówi "Rewii" przyjaciel rodziny.
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
