Nowe doniesienia ws. chorej Kołaczkowskiej. Kabaret Hrabi wydał kolejne oświadczenie. "Podjęliśmy bardzo trudną decyzję"
24 kwietnia kabaret Hrabi przekazał smutną wiadomość o poważnych problemach zdrowotnych Joanny Kołaczkowskiej. Jej obecny stan nie pozwala na dalsze występy, dlatego zespół ogłosił, że w najbliższych koncertach zastąpią ją inni znani komicy. Wśród nich znalazł się m.in. Maciej Miecznikowski, który właśnie zabrał głos w tej sprawie. W międzyczasie członkowie Hrabi wydali kolejne oświadczenie, informując oficjalnie o zawieszeniu działalności kabaretu. Trzy najbliższe koncerty jednak się odbędą, a pieniądze ze sprzedaży trafią na leczenie chorej przyjaciółki.
Kilka dni temu opinią publiczną wstrząsnęła wiadomość o chorobie Joanny Kołaczkowskiej. Członkowie kabaretu Hrabi przekazali w oficjalnym oświadczeniu, że ich przyjaciółka ma nowotwór i nie jest w stanie dalej występować.
"Zbliża się nasza trasa z Potemowymi piosenkami. Miało być wesoło, nostalgicznie i razem... Ale los napisał inny scenariusz. Aśka - nasza Aśka - niestety nie wystąpi z nami. Jej zdrowie teraz wymaga całej uwagi i troski. Sprawa jest poważna. To nowotwór" - ogłosili.
Dodano jednak, że najbliższe koncerty się odbędą, a Kołaczkowską zastąpią znani komicy. Wśród zapowiedzianych przez Hrabi zastępców Joanny wymieniono Macieja Miecznikowskiego. Ten w rozmowie z "Faktem" przyznał, że jest mu bardzo ciężko w tej sytuacji, ale da z siebie wszystko, bo pieniądze pójdą na pomoc Joannie.
"Asi nie da się zastąpić i nikt nawet przez moment tak nie pomyślał. To raczej pospolite ruszenie zaprzyjaźnionych z nią artystów, żeby nie odwoływać zaplanowanych koncertów i razem z fanami kabaretów Potem i Hrabi wesprzeć jej terapię. Odruch serca, po prostu robimy, co możemy" – mówi "Faktowi" Maciej Miecznikowski.
Jak wyjawił, Kołaczkowską zna od wielu lat. O jej problemach musiał więc wiedzieć nieco wcześniej, teraz wyznał otwarcie, że "nie jest mu do śmiechu" po tym, co się okazało w jej sprawie.
"Poznałem Asię wiele lat temu, a bliżej, kiedy graliśmy razem w operze-musicalu "Dzień Świra". Teraz występuję z Hrabi jako tzw. gość specjalny w programie Ariaci. Lubimy się i przyjaźnimy. Oczywiście jestem też fanem Potemowych piosenek. Stanę na wysokości zadania, choć to nie będzie łatwe, bo nie jest mi do śmiechu. Czekam niecierpliwie na powrót Asi – do zdrowia i do nas. To jest niezwykła osoba – z jednej strony wybitna artystka, a z drugiej – dobry, wrażliwy człowiek, wcale nie takie częste połączenie" - przekazał wyraźnie poruszony Miecznikowski.
W środę, 30 kwietnia kabaret Hrabi zamieścił do tego kolejne oświadczenie. Przekazano w nim, że podjęli jednak decyzję o zawieszeniu działalności i odwołują wszystkie dalsze występy!
"Kochani, ze względu na chorobę naszej Aśki podjęliśmy bardzo trudną decyzję. Kabaret Hrabi zawiesza swoją działalność do końca sierpnia 2025 roku. Kabaret Hrabi to cztery osoby. Każdy z nas jest ważny, ale Aśka jest sercem tej czwórki. Nie wyobrażamy sobie Hrabi bez Niej" - ogłoszono.
Odbędą się jedynie najbliższe występy, z których pieniądze z biletów pójdą na leczenie Kołaczkowskiej.
"Zanim na chwilę się rozstaniemy, spotkamy się jeszcze podczas trasy 'Potemowych Piosenek' w Zabrzu, Gdańsku i Warszawie. To będą wyjątkowe wieczory – pełne emocji, wzruszeń i wdzięczności. Prosimy Was – bądźcie z nami. Śmiejmy się, wzruszajmy i trzymajmy razem kciuki za Aśkę. Wierzymy, że wróci do Was – silniejsza, zdrowa, uśmiechnięta. Do zobaczenia na koncertach. Kochamy Was" - przekazali członkowie Hrabi.
Zobacz też:
Agnieszka Litwin wsparła Kołaczkowską. Niedawno mierzyła się z tym samym
Poruszające wyznanie Kołaczkowskiej. "Przeżyłam straszliwy szok"
Szymon Majewski zabrał głos ws. stanu Kołaczkowskiej. Wiedział o wiele wcześniej
