Dziennikarka rok temu została zwolniona z TVP, gdzie przez sześć lat prowadziła "Pytanie na śniadanie".
Pytana kilka miesięcy później o to, z czego się utrzymuje, wyjawiła, że zarabia dzięki mediom społecznościowym.
"Angażuję się w wiele przedsięwzięć, daję im 'twarz'. To są różne branże, dbam tylko o to, żeby się wzajemnie nie wykluczały. Od projektowania nieruchomości po promocję dobrych polskich kosmetyków, bycie twarzą kliniki medycyny estetycznej, promowanie ośrodków wypoczynkowych w moich mediach społecznościowych..." - wyznała w lutym w "Gali".
A co robi obecnie? W wywiadzie dla "Twojego Imperium" wyznała, że pracy jej wcale nie brakuje.
"Przeprowadzam wywiady z mądrymi ludźmi, m.in. z artystami, którzy muszą radzić sobie w sytuacji bezrobocia i topniejących oszczędności. Odbywam też cykl rozmów z ważnymi postaciami życia publicznego (...) - powiedziała.
Ale to nie wszystko!
Monika Zamachowska ma też nowe hobby, któremu poświęca się w wolnej chwili.
Jako że podczas trwania pandemii więcej czasu spędza się w domu, gwiazda znalazła sobie zajęcie, którym jest... robienie na drutach.
"W marcu zaczęłam robić na drutach i muszę przyznać, że jest to cudowne terapeutyczne zajęcie. W tej chwili robię piąty sweter, moja głowa odpoczywa i czuję błogi spokój" - powiedziała w rozmowie z "Twoim Imperium".
Co ciekawe, zdradziła, że wciąż dostaje zamówienia od członków rodziny, a jeden ze sweterków zrobiła specjalnie dla... nowo narodzonego braciszka jej dzieci!
Można z tego wnioskować, że jej relacje z byłym mężem są co najmniej dobre, skoro obdarza jego dziecko takim wyjątkowym prezentem.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
