Monika Miller wspomina śmierć ojca. "To było dla mnie zbyt wiele"

https://www.instagram.com/monika.milller/
https://www.instagram.com/monika.milller/Instagram
Myślę, że z żałobą zostaje się do końca życia. Ona ewoluuje, przeradza się w pamięć i zostaje do końca. I czasem cholernie boli, nawet jeśli już minęły prawie trzy lata.

Monika Miller jest wciąż w żałobie po śmierci ojca

Zawsze będę pamiętać. 26 sierpnia, a tego dnia odszedł mój tata, mam imieniny. Więc okres od 10 sierpnia, czyli od urodzin, do 26 sierpnia jest bardzo trudny. Nigdy nie przeżyłam nic gorszego. I wiem, że nigdy nic gorszego mnie nie spotka.
Nie wybaczę do końca życia. Nie zetknęłam się nigdy z takim okrucieństwem. Poczułam wtedy, że w tym kraju nie ma granic, współczucia, poszanowania dla czyjejś tragedii. To wszystko, to było dla mnie zbyt wiele.
Jestem wdzięczna mu za to, kim dzięki niemu jestem i za wszystko, czego zdążył mnie nauczyć. Kiedy patrzę w lustro, przede wszystkim zawsze widzę w sobie jego odbicie. Był osobą, która miała na mnie zawsze największy wpływ i byłam najbardziej ciekawa jego opinii. Był wrażliwy, inteligentny i często niezrozumiany. Mam wrażenie, że połowa mnie zniknęła i nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić.

Zobacz również:

Monika Miller
Monika MillerKurnikowskiAKPA
Monika Miller
Monika MillerBaranowskiAKPA
Monika Miller z dziadkiem, Leszkiem Millerem
Monika Miller z dziadkiem, Leszkiem MilleremBaranowskiAKPA
Denis Urubko i Janja Lesar - w jakim języku rozmawiają?pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?