​Milionerka Kinga Rusin skromnie o sobie: „Kobieta ambitna, niezależna, szczęśliwa i spełniona”

Kinga Rusin
Kinga Rusin Kamil PiklikieiwczEast News
Całkiem dobrze działała moja agencja, robiliśmy imprezy dla firm. Ja tej pracy nie doceniałam, mąż wpoił mi, że to mało ważne. Cały czas czułam się niewystarczająco dobrą matką, żoną, kochanką.
Czułam, że zaczynam od zera, siadałam na podłodze w tym dużym domu i płakałam, nie miałam siły wstać.

Jak Kinga Rusin została milionerką?

Kinga była moją sąsiadką, od lat. Mój mąż i Tomek Lis znali się ze studiów. Zaproponowała mi, że pomoże mi promować moje kosmetyki. Była w dołku, chciała coś robić.
Znałyśmy się, była mamą dzieci, z którymi moje córki bawiły się w piaskownicy. I właścicielką małej, nikomu nieznanej firemki kosmetycznej. (...) Ale ja nie chciałam być tylko buzią jakieś firmy. Chciałam brać udział w procesie tworzenia kosmetyku od początku, podpisać się pod produktem, z którymi się identyfikuję. Którego naprawdę używam.

Bojowniczka i podróżniczka

Chcę realizować swoje kolejne marzenia, wykorzystać swobodę i niezależność finansową, którą mam dzięki świetnie prosperującej firmie kosmetycznej - mojej dumie. Chcę współtworzyć nowe ciekawe projekty w kilku obszarach: telewizja, biznes, działalność społeczna.
Kobieta ambitna, niezależna, szczęśliwa i spełniona to koszmar Ministerstwa Ciemnoty Narodowej. Poczekajcie chwilę...wszystko przed nami. W Iranie jest jeszcze specjalna policja do pilnowania kobiet. Na tym zdjęciu jeszcze bikini, a niedługo już „cnotliwe” burkini..
Pisowscy czynownicy i reżimowe kreatury: Jakimowicze i Ogórki, aż się ślinią z podniecenia patrząc na atak na TVN. Mówią publicznie o dziennikarzach wolnych mediów per „szmaciarze” i zarzucają im przyjmowanie srebrników od „obcego kapitału”. Marzy im się PRL, marzy im się polska Białoruś bez wolnych mediów.
Kinga Rusin
Kinga Rusin Jacek KurnikowskiAKPA
Kinga Rusin
Kinga RusinPaweł WrzecionMWMedia
Klaudia Halejcio nie czuje presji ślubu przez dziecko!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?