Dorota Wellman (47 l.) po piątkowym, niepokojącym zasłabnięciu w trakcie prowadzenia programu śniadaniowego (ZOBACZ), trafiła do szpitala na szczegółowe badania: "Nie przeszłam zawału, nie jestem w ciąży, nie umarłam w szpitalu. Naprawdę jestem zdrowa jak koń, badania wyszły dobrze" - mówi w rozmowie z "Faktem".
"Szanowni państwo, jeśli cierpicie na to samo co ja, czyli na migreny, to serdecznie współczuję. Możecie jak ja wylądować w szpitalu! Krótko mówiąc, migrena mnie pokonała" - dodała.
Prezenterka twierdzi, że chwilowa niedyspozycja nie jest spowodowana zmęczeniem: "Wcale nie jestem przepracowana. Byłam na wakacjach" - wyjaśnia.
W sobotę dziennikarka poprowadziła imprezę dla jednej z firm kosmetycznych w podwarszawskim Chojnowie: "Nikt, kto by tego nie wiedział, nie domyśliłby się, że zaledwie kilka godzin wcześniej zasłabła w studiu Dzień dobry TVN" - pisze tabloid.








