Reklama
Reklama

Michał Piróg broni Izy Bartosz: Chciała tylko zarobić na mamie Madzi

Michał Piróg (35 l.) staje w obronie Izy Bartosz, dziennikarki i autorki kontrowersyjnego wywiadu rzeki z matką Madzi. Jego zdaniem została ona niesłusznie oceniona i odsunięta od mediów.

Celebryta postanowił właśnie z nią napisać swoją autobiografię "Chcę żyć", udowadniając, że oboje nie przejmują się opiniami na swój temat.

Piróg od lat otwarcie mówi o tym, że jest gejem i Żydem. W ten sposób stara się walczyć z brakiem tolerancji w Polsce i chętnie wspiera działania na rzecz praw mniejszości, choć nie zawsze spotyka się to ze zrozumieniem. Tak też było, kiedy ukazała się jego autobiografia "Chcę żyć" napisana we współpracy z Izą Bartosz.

35-latek uważa, że dziennikarka, podobnie jak on, jest niesłusznie osądzana przez społeczeństwo, a tabloidy kreują ich nieprawdziwy obraz.

Reklama

- Mam przypiętą łatkę: zatrudnili mnie w telewizji tylko dlatego, że jestem gejem i Żydem. To jest jedyny powód, dla którego w ogóle istnieję. Iza też nigdy w życiu nic nie zrobiła, tylko napisała jedną książkę, na której chciała zarobić - tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Tancerz broni dziennikarki, twierdząc, że jej książka "Wybaczcie mi" nie powstała, aby usprawiedliwiać Katarzynę W. To właśnie niesprawiedliwa w jego ocenie opinia o Bartosz sprawiła, że tancerz postanowił z nią pracować nad swoją książką.

 - Izę niesłusznie oceniono, bo większość ludzi, którzy wypowiadali się na temat książki, nigdy nie miało jej w ręku. Ta książka w ogóle powstała w innym celu, ale z Izy zrobiono hienę. Pomyślałem, że nie widzę problemu, żeby we dwójkę stawić temu czoła raz jeszcze. I stawiamy - tłumaczy.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Piróg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama