Meghan Markle (39 l.) nie ma najlepszych kontaktów ze swoją rodziną. Bliska jest jej tylko matka, Doria Ragland. Z ojcem oraz z przyrodnią siostrą, Samanthą nie chce mieć nic wspólnego. Ale właśnie to Samantha teraz potrzebuje pilnej pomocy. Czy Meghan ugnie się i wyciągnie do niej rękę?
Świat już wie chyba wszystko o problemach rodzinnych Meghan Markle. Ojciec Meghan, Thom Markle, od początku jej pojawienia się w rodzinie królewskiej, daje popis w brukowej prasie, opowiadając o szczegółach swojej relacji z córką.
Nie tylko ojciec krytykuje Meghan na każdym kroku i przedstawia jej zupełnie inne, dotychczas nieznane, oblicze, ale także przyrodnia siostra Meghan ma wiele na ten temat do powiedzenia.
Samantha niejednokrotnie wypowiadała się na temat siostry i to w niezbyt pochlebnych słowach.
"Nagle chce być niezależna? Po tym, jak royalsi zorganizowali i zapłacili za ich ślub? Teraz mówią: rezygnujemy, bierzemy te pieniądze, ale będziemy niezależni. To musi być bardzo bolesne. Szokujące, że coś takiego spotyka rodzinę królewską" - mówiła Samantha, gdy okazało się, że Meghan i Harry opuszczają rodzinę królewską.
W gorzkich słowach zarzuciła Meghan rozbicie swojej rodziny oraz rodziny królewskiej.