Odkąd Meghan i Harry zniknęli z pałacu, zaczęli częściej udzielać wywiadów, a raczej komentować różne społeczne sytuacje. Tym razem Meghan zabrała głos podczas medialnego wydarzeni "Fortune Most Powerful Women Summit", bo opowiedzieć o hejcie i wykluczeniu społecznym.
Jednak podczas udzielania wywiadu, ze strony prowadzącej Ellen McGirt, padło stwierdzenie, że "nie jest ona jedyną kobietą z siłą przebicia w tym gronie". To wyprowadziło Meghan z równowagi i po jej zachowaniu, gestach było widać, że słowa Ellen dotknęły ją do żywego. Choć żona Harry'ego bardzo starała się ukryć swoją złość, to przychodziło jej to z trudem. Przestała się uśmiechać i stała się się napięta. Mowę ciała Meghan przeanalizował Bruce Durham, specjalista od mowy ciała: "Zdecydowanie przyjęła to jako groźbę. Wcześniej słyszała pod swoim adresem tylko pochwały, więc jej ego wręcz ryczy ze złości. Po samym wzroku można wywnioskować, że to ona chciała być gwiazdą w tej rozmowie. Ciągle zaciskała gardło, to typowa reakcja. Ona po prostu nie chce słuchać, że nie jest kobietą z największą siłą przebicia - twierdzi Bruce w rozmowie z "The Mirror".To tylko potwierdza zdania niektórych osób, że Meghan lubi czuć się ważna i lubi być stawiana na pierwszym miejscu.
Zobacz również:


***Zobacz więcej materiałów wideo:








