Opactwo Westminster w Londynie kilka dni temu. To było nabożeństwo z okazji Dnia Wspólnoty Narodów, organizacji, która zrzesza niepodległe kraje w przeszłości należące do brytyjskiego imperium kolonialnego.
Honorowe miejsce zajmowała oczywiście królowa Elżbieta II. Obok niej siedział książę Karol z Kamilą i książę William z Kate. A w drugim rzędzie dokładnie za królową, pomiędzy księciem Harrym a młodszym synem Elżbiety II - księciem Andrzejem, ona.
Meghan Markle. Narzeczona Harry’ego po raz pierwszy oficjalnie wystąpiła u boku brytyjskiej monarchini. Jak wypadł jej debiut? Poradziła sobie? Trzeba przyznać, że Meghan Markle całkiem nieźle udźwignęła to wyzwanie.
Prezentowała się nienagannie. Wybrała na tę okazję granatową prostą sukienkę i płaszcz w kolorze kremowym spod igły brytyjskiej projektantki Amandy Wakeley. Do tego proste szpilki i beret z pracowni Stephena Jonesa.
Równie nienaganne było jej zachowanie. Co do słowa zaśpiewała brytyjski hymn "Boże, chroń Królową" oraz dwie pieśni kościelne, wszak od niedawnego chrztu przynależy już do kościoła anglikańskiego.
Po mszy przywitała się z dziećmi przed kościołem. Oczywiście w odpowiedniej kolejności po Williamie, Kate i Harrym. I choć niektóre z brytyjskich gazet zarzuciły jej, że wzoruje się, a nawet "papuguje" po księżnej Kate, to wzór wybrała dobry, bo egzamin z pierwszego publicznego wystąpienia z królową zdała bezbłędnie. A wkrótce przed nią kolejny egzamin.
Narzeczona księcia Harry’ego stara się o przyznanie brytyjskiego obywatelstwa. Złożyła już stosowne papiery, fotografie, odciski palców i podpis. Teraz będzie musiała zdać pisemny test "Life in the UK", czyli "Życie w Wielkiej Brytanii" z wiedzy o historii, kulturze i polityce.
***Zobacz więcej materiałów wideo:
