Ze swoimi kilogramami zmagał się niemal przez całe swoje życie. Akceptował jednak siebie. Jak powiedział w programie śniadaniowym, nie skutkowały żadne diety, lekarze byli bezsilni. Ratunkiem okazała się dopiero operacja zmniejszenia żołądka (wycięto mu 3/4) i zmiana trybu życia.
"Musiałem poukładać sobie wszystko w głowie. Wynosiłem śmieci i kilka razy musiałem odpoczywać. Poszedłem do lekarza od chorób wewnętrznych. Nie poskutkowała na mnie dieta. Lekarz powiedział mi, że jest taka możliwość, żebym poszedł na operację zmniejszenia żołądka. Przy pierwszej wizycie u lekarza ważyłem 229 kg. Teraz ważę 96 albo 97 kg, nie ważę się już" - wyznał.
Choć do końca swojego życia będzie musiał liczyć kilogramy i trzymać dietę, jest szczęśliwy, że udało mu się wrócić do zdrowia.
"Teraz jem niedużo, często i w miarę zdrowo" - dodał, polecając wszystkim grubasom podobną zmianę.
***
Zobacz więcej materiałów:







