Maryla Rodowicz znów cieszy się życiem. Pogodziła się już z tym, że mąż ją zostawił, chociaż jeszcze trzy lata temu ciężko było jej to zaakceptować.
Biznesmen Andrzej Dużyński opuścił piosenkarkę z dnia na dzień. Wtedy dla diwy był to koniec świata. Artystka bardzo przeżyła rozstanie. Została sama w swoim dużym domu.
"Właściwie siedzę sama. Z kotami...To nie jest tak wesoło, nie mieć do kogo wrócić. Nie jest to miłe" - powiedziała kilka lat temu jednemu z dziennikarzy "Super Expressu".
Na szczęście dziś o smutku Maryla może zapomnieć. Gwiazda po rozstaniu zdała sobie sprawę, że może teraz skupić się na sobie i swoich pasjach. Zapisała się na lekcje tenisa, na które regularnie uczęszcza, a także częściej spotyka się ze znajomymi.
Dziś mówi, że docenia i lubi samotność, gdyż nie musi rywalizować już o pilota od telewizora.
Artystka zdradziła również, że po rozprawie rozwodowej planuje zorganizować wielką imprezę, aby uczcić nowy etap w życiu.
"Zorganizuję rozwodowe party, zaproszę przyjaciół, będziemy jedli, pili i tańczyli. Z rozpadem małżeństwa musiałam się pogodzić, jak mąż się wyprowadził. Owszem, doznałam szoku, ale teraz jest OK" - powiedziała "Super Expressowi" Maryla.
Wygląda na to, że gwiazda nie zamierza więcej rozpaczać i chce czerpać z życia jak najwięcej.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
