Marta Sędzicka od dłuższego czasu prowadzi bloga, na którym aktywnie komentuje kolejne odcinki programu "Top Model". Celebrytka ocenia swoich następców i wydaje o nich sądy.
Jednak tym razem modelka nie skupiła się na uczestnikach show. Na jej celowniku znalazł się sam program, a raczej jeden z jego odcinków, w którym występowała gościnnie.
Przypomnijmy, że Marta została tam zaproszona razem z Michaliną Strabel. Obie modelki miały pozować z uczestnikami do zdjęć reklamujących perfumy. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że musiały to robić... dwa metry nad ziemią! W dodatku bez żadnego zabezpieczenia! Jedynie uczestnicy show byli upięci w uprzęże kaskaderskie.
"Najgorzej było, gdy Andre kompletnie zepchnął Michalinę z platformy. I tu gratuluję montażu - szybkie zmiany scen, które nawet nie pozwoliły dojrzeć niebezpieczeństwa, tylko wprowadziły trochę akcji do odcinka, infantylna muzyka, jak gdyby nic się nie działo... A biedna Michalinka latała dwa razy w ramionach Andre nad ziemią... (...) Nie boję się skwitować tej sesji stwierdzeniem, że po prostu zagrażała naszemu życiu, w moim odczuciu. (...)
Teraz jedyne co mogę powiedzieć, to że byłam głupia. Mogłam zabrać swoje rzeczy z planu i uciec do domu, mimo tego, że byłam zakontraktowana na tą scenę. Na planie na początku było zabawnie, jednak ta zabawa się skończyła, gdy sama musiałam zejść z platform, żeby wziąć kilka głębszych oddechów, gdy zakręciło mi się w głowie od skoku ciśnienia, gdy zobaczyłam jak moja koleżanka - cudem złapana w locie - spada ze znacznej wysokości" - pisze na swoim blogu Marta [pisownia oryginalna].
Jak myślicie, czy Marta po tym wpisie zostanie jeszcze zaproszona do jakiegokolwiek show TVN-u? Przypomnijmy, że modelka występowała również w programie "Project Runway".
Nie boi się o swoją medialną przyszłość?









