Maria Dębska wyznała to przed kamerami. Obawiała się tylko jednego. "Niektórych nabrałam"
Aktorka Maria Dębska gościła w siódmym odcinku programu "MasterChef". To właśnie na jego łamach postanowiła sprawdzić się w zupełnie nowej roli. Odmiana cieszy jej wiernych fanów, którzy od dawna zastanawiali się, jak gwiazda radzi sobie po zakończeniu małżeństwa.
Program "MasterChef" emitowany jest w stacji TVN w każdą niedzielę. Gościem najnowszego odcinka była aktorka - Maria Dębska, która wywoła sporo zamieszania. Ponieważ na co dzień jest artystką teatralną i filmową, chętnie podejmuje się niespodziewanych wyzwań. Tym razem padło na wcielenie się w początkującą kucharkę.
"Miałam tremę, ale postanowiłam, że pójdę w to, żeby wyglądało to wiarygodnie" - przyznała aktorka w materiale promującym odcinek popularnego show.
Maria Dębska zabrała głos jeszcze przed emisją materiału i wyjaśniła, czego najbardziej obawiała się w związku z udziałem w formacie:
"Przede wszystkim najbardziej bałam się, że komuś zepsuję pracę. Komuś z uczestników, którzy są niesamowici i zdolni. (...) Szłam w zaparte, grałam najlepiej jak potrafię, że umiem gotować. I niektórych nabrałam, więc super" - chwaliła się w sieci.
Ludzie bardzo zachwalają uczestnictwo aktorki. Cieszą się, że 34-letnia gwiazda spełnia się nie tylko na scenach, ale i na małym ekranie - też w dużo bardziej rozrywkowej formie. To dobra odmiana, szczególnie że przez długi czas o aktorce mówiło się niemal wyłącznie w kontekście jej głośnego i niespodziewanego rozwodu z Marcinem Bosakiem.
To właśnie przy okazji rozmów o zakończeniu tego etapu życia zauważyła publicznie, że zbyt wiele lat myślała o innych - zamiast o sobie.
"Jak jesteś miła, to ludzie myślą, że pozwalasz im na przekraczanie twoich granic. [Babcia - przyp. red.] zawsze mi powtarzała: bądź miła. Dodatkowo wzmacniała to we mnie szkoła muzyczna, gdzie trzeba być miłym i grzecznym cały czas. Co więcej, ten przekaz jest zwykle sprzężony z innym: nie daj po sobie poznać, że ktoś cię uraził, że coś cię zabolało" - mówiła Dębska w wywiadzie dla "Zwierciadła".
Okazuje się, że Maria już kilka tygodni po ślubie zdała sobie sprawę, że popełniła błąd, wychodząc za mąż. Dość długo "dojrzewała" do rozwodu i pytała samą siebie, dlaczego jej nie wyszło. Twierdzi, była tak wyczerpana emocjonalnie, że musiała prosić o pomoc specjalistę.
"Przegrałam. Mimo że miałam 31 lat. Ale nie mogę powiedzieć, że żałuję. Inaczej bym dryfowała, nie stałabym na własnych nogach" - zwierzała się Magdzie Mołek.
Po takich przeżyciach jeszcze bardziej cieszy, że aktorce udało się uporządkować swoje sprawy i nadal czerpie z życia pełnymi garściami.
Czytaj też:
Dębska i Bosak rozwiedli się tuż po ślubie. Aktorka i tak przeciągnęła decyzję w czasie
Maria Dębska była łączona z wieloma mężczyznami. Jej urokowi ulegli aktor, muzyk i brazylijski model
Nie do wiary, jak Dębska dostała rolę w głośnej produkcji. Tego ludzie nie wiedzieli