Reklama
Reklama

Marek Siudym wspomina początki telewizji. "To był beznadziejny pomysł"

Wprawdzie pierwsza, eksperymentalna stacja telewizyjna powstała w Warszawie w 1938 roku, jednak za oficjalny początek telewizji w Polsce uważa się 25 października 1952, kiedy TVP1 wyemitowała pierwszy program. Marek Siudym (76 l.) pamięta tamte czasy.

Marek Siudym miał 4 lata, gdy podwórko, na którym się wychował, zelektryzowała wiadomość o tym, że istnieją audycje, których się nie tylko słucha, ale też ogląda

Marek Siudym: takie miał zdamnie na temat telewizji

Jak wspominał w wywiadzie dla "Złotej sceny", był wtedy małym dzieckiem, ale rozmowy na temat telewizji były tak frapujące, że na zawsze zapisały się w jego pamięci:

"Siedzimy na tym podwórku, a jest nas z 50, bo to był wyż demograficzny. I jeden z nas powiedział, że jest coś takiego jak telewizja: takie jak radio, tylko widać. No i różnie sobie to wyobrażaliśmy. Myśmy myśleli, że to jest bardziej w kategorii szopki niż małego kina… Kombinowaliśmy na wszystkie sposoby i końcu radziliśmy, że to jest beznadziejny pomysł i się nie przyjmie. Po takiej debacie na temat telewizji, że kiedyś będę z tego żył… No gdzie! Życie jest fantastyczne, ponieważ tak naprawdę nie spodziewasz się, że będziesz robił coś co nigdy do głowy by ci nie przyszło". 

Reklama

Marek Siudym wspomina czasy pierwszych programów w TV

Z czasem okazało się, że pomysł się przyjął i to jak! Telewizja okazała się tak fascynującą rozrywką, że chcieli w niej uczestniczyć wszyscy, bez względu na to, czy mieli telewizor, czy nie. Jak wspominał Siudym w rozmowie z Anną Jurksztowicz:

"Pierwszy telewizor, to całe podwórko było u nich. Ci ludzie byli bardzo empatyczni, otwarci. Drzwi się nie zamykały. Tak że, jak się szło na telewizję, to: "Dzień dobry, Krzysia nie ma..? A możemy przyjść na telewizję?""

Marek Siudym: tak zaczęła się jego aktorska pasja

Z czasem Siudym, dzięki szkolnym wycieczkom do teatru i filharmonii, zaznajomił się ze sceną i uznał, że chce z nią związać życie. Chociaż, jak sam przyznaje, na początku miał oryginalne spojrzenie na aktorstwo, które wyrobił sobie na podstawie inscenizacji jednej ze sztuk Aleksandra Fredry:

"Byłem naprawdę mały. W ogóle nie wiedziałem, o co chodzi. Zapamiętałem tylko, że dwóch facetów, bardzo bogato ubranych, mówiło do siebie ciągle: "Waćpanie". Jak ja sobie pomyślałem, ile ja będę miał w 2000 roku,  to mi się robiło strasznie smutno. Nawet jeśli będę żył, czy ja w ogóle będę wiedział, co się dzieje?". 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Marek Siudym przyłapany z młodszą kobietą. Tak wyjaśnia tę znajomość

Dawno niewidziany Siudym przekazał w sprawie syna. Niewielu wiedziało

Poruszające wyznanie Siudyma. Otworzył się jak nigdy wcześniej

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marek Siudym | Anna Jurksztowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy