Reklama
Reklama

Marcin Bosak został pobity przez taksówkarza. Sprawa właśnie trafiła do sądu

Marcin Bosak, w kwietniu bieżącego roku poinformował swoich obserwatorów na mediach społecznościowych o przykrym incydencie. Został mianowicie zaatakowany przez taksówkarza. W wyniku tego zdarzenia postawiono zarzuty obywatelowi Gruzji, który częściowo przyznał się do winy.

Do bójki z taksówkarzem doszło na jednej z uliczek Starej Ochoty w Warszawie. Marcin Bosak, który właśnie odbierał synów od byłej partnerki, zauważył, że kierowca taksówki poruszał się zbyt szybko po wąskiej drodze osiedlowej. Zaniepokojony o swoje dzieci, aktor zdecydował się zwrócić uwagę kierowcy. Niestety, reakcją na tę interwencję była gwałtowna agresja.

Reklama

"Odbierałem synów od ich mamy. Nagle usłyszałem silnik samochodu na wysokich obrotach, który pędził wąską osiedlową uliczką i prawie wpada na mojego syna" - opisywał Bosak.

"Wyskoczyłem przed auto, zatrzymał się on z piskiem opon i zaczęła się bijatyka. I nie wiadomo, skąd nagle znalazło się czterech czy pięciu jego kolegów i dostałem solidne bęcki" - relacjonował aktor.

Sprawa trafiła do sądu, gdzie został skierowany akt oskarżenia przeciw krewkiemu taksówkarzowi.

Oskarżony taksówkarz częściowo przyznał się do winy

W tej sprawie toczy się postępowanie, w którym głównym oskarżonym jest obywatel Gruzji - Shakhin G. Według rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Szymona Banny, Gruzin usłyszał zarzuty dotyczące udziału w pobiciu, które prokurator zakwalifikował jako "występek o charakterze chuligańskim". W trakcie przesłuchania Shakhin G. przyznał się częściowo do winy. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Firma Bolt reaguje

Gruziński taksówkarz pracował dla firmy Bolt. Przedstawiciele szybko zareagowali na doniesienia, wydając oficjalne oświadczenie. Zapewnili, że podejmą wszelkie działania, aby wyjaśnić okoliczności zdarzenia.

"Zdarzenie, które spotkało pana Marcina Bosaka, zdecydowanie nie powinno mieć miejsca i mamy nadzieję, że szybko wróci on do zdrowia. Dołożymy wszelkich starań, aby sprawę wyjaśnić, a jeśli okaże się, że kierowca jest zarejestrowany w aplikacji Bolt, zgodnie z naszą procedurą bezpieczeństwa jego konto zostanie natychmiast i trwale zablokowane" - czytamy w oświadczeniu firmy Bolt.

Zobacz też:

Marcin Bosak przekazał zatrważające wieści. Doznał rozległych obrażeń. Niebywałe, do czego doszło

Bosak poznał szokującą prawdę na temat pobicia. Nowe zeznania zmieniły wszystko!

Marcin Bosak przyłapany na randce z tajemniczą nieznajomą

Była żona Bosaka mówi o "wielkim szczęściu" po rozwodzie. Było aż tak źle?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Bosak | pobicie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy