Małżonkowie zdecydowali się na zabieg już tydzień po ślubie.
Teraz podekscytowana życiowymi zmianami aktorka wyznaje: "Tak bardzo chciałam stać się członkinią tego >>klubu<<, teraz nią jestem i jest lepiej niż mogłabym to sobie wyobrazić. Karmię, zmieniam pieluszki, usypiam. Dopiero wtedy mam chwilę czasu dla siebie."
Marcia uważa to wszystko za bardzo podniecające. Pozostaje czekać, aż zacznie brać przykład z koleżanek z branży i rozpocznie masową adopcję afrykańskich sierot.