Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan od kilku dni spędzają wakacje na szwedzkim campingu. Celebrytka zdecydowała się cały wyjazd relacjonować na Instagramie, gdzie obserwuje ją prawie 1,5 mln osób. Jej InstaStory publikowane są tak często, że ma się wrażenie, że ogląda się serial bądź program rozrywkowy w telewizji. Ostatnio zrelacjonowała przejażdżkę rowerową całej rodziny, niezadowolenie Henryka i wygłupy starszych synów.
Małgorzata Rozenek z rodziną zwiedza Szwecję
Oczywiście Małgorzata Rozenek nie byłaby sobą, gdyby nie zakupiła całej rodzinie takich samych, żółtych sztormiaków. W końcu identyczne looki to chyba znak rozpoznawczy całej rodziny Majdanów. Jednak podczas podróży żałowali, że nie kupili ich także dla swoich pupili.
Fracesca nie ma sztormiaka, bo nie było jej rozmiaru - powiedział Tadeusz zerkając na ukochanego pupila.

Niestety mimo uroków szwedzkiej przyrody, najmniej zadowolony z wycieczki był najmłodszy - Henryk. Chłopiec dużo marudził, co zostało uwiecznione na ujęciach. Jednak mimo złego humory, nie przeszkodziło to całej rodzinie w zwiedzaniu. Małgosia razem z mężem wsadzili synka do czerwonego wózka i ruszyli w dalszą drogę. W końcu jak przygoda - to przygoda!


Podczas wycieczki rowerowej, która również była w pełni zrelacjonowana zarówno Tadeusz, jak i Stanisław wygłupiali się na rowerach, co nie do końca spodobało się ich mamie. Małgorzata swoje rozgoryczenie również wyraziła na InstaStory. Jednak, jak przyznała, sama nie daje synom najlepszego przykładu, bo w końcu siedzi cały czas na telefonie.
I tak sobie jeździmy... Błagam, Stasiu, nie puszczaj tej kierownicy. (...) Tadziu! Złap tę kierownicę! Jezu, nie odwracaj się bez rąk... Ale jaki przykład daje matka, jak jeździ na rowerze i nagrywa story - przyznała.
Nie wiemy, jak wy, ale my z zapartym tchem czekamy na dalsze losu przygód rodziny Rozenek-Majdan!










