Reklama
Reklama

Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan wkrótce zostaną rodzicami?

Małgorzata Rozenek-Majdan (38 l.?) i Radosław Majdan (44 l.) kilka miesięcy temu pobrali się i od tamtej pory zasypywani są pytaniami o powiększenie rodziny. Choć oboje marzą o wspólnej latorośli, na razie nie spieszą się z rodzicielstwem. Pracują dużo, by kupić przestronny dom.

Słodki, śpiący niemowlak i wtulona w niego szczęśliwa kobieta. Takie zdjęcie zamieściła niedawno na swoim internetowych profilu Małgorzata Rozenek-Majdan. Maluszek na fotografii to bratanek jej męża Radosława Majdana, który urodził się trzy miesiące temu. - Absolutnie straciłam głowę dla małego Michałka - napisała pod fotografią gwiazda. 

Fani masowo komplementowali jej zdjęcie z bobasem w ramionach, pisząc: "Pasuje Pani", "Życzę Pani i Panu Radkowi takiego maleństwa". Małgosia jednak nie komentowała tych wiadomości. Jak dowiedziało się "Na Żywo", nie bez powodu.

Reklama

Trzy miesiące temu, gdy bratanek Radka przyszedł na świat, Małgosia zapewniała teściową w internecie: "Mamusiu, my będziemy następni". Jednak obietnicy, że szybko postara się o dziecko, nie dotrzyma. Oboje z Radkiem postanowili nie spieszyć się zanadto z powiększeniem rodziny. Do zmiany planów skłoniła ich rozwijająca się nadzwyczaj intensywnie kariera. 

- Małgosia i Radek zdecydowali, że to nie jest odpowiedni moment na dziecko - zdradza osoba z ich otoczenia w rozmowie z tygodnikiem. - Na razie skupiają się na pracy i umacnianiu swojej pozycji zawodowej. Właśnie negocjują z TVN-em warunki nowego program, który mieliby wspólnie prowadzić - twierdzi informator. 

Małgosia ma już na głowie dwa inne projekty. Bierze udział w nagraniach drugiej edycji programu "Projekt Lady" i przygotowuje "Stylowy magazyn" dla TVN Style. Zajęć nie brakuje także jej mężowi. Radosław od 2015 r. jest dyrektorem marketingu drużyny Polonia Warszawa, a także cenionym komentatorem sportowym. Oprócz tego intensywnie rozwija własną markę kosmetyków.

- Od występu w programie "Azja Express" popularność Radka i Małgosi systematycznie rośnie. Interesują się nimi reklamodawcy, gotowi płacić wysokie stawki nie tylko za reklamy z ich udziałem, ale nawet za każdy post, który zamieszczą w internecie - wyjawia dobrze poinformowana osoba. 

Małżonkowie tworzą także jeden z najbardziej pożądanych w Polsce duetów konferansjerskich. Nie tracą okazji, by zasilić domowy budżet. Na koniec roku prowadzili imprezę na kilka tysięcy osób w jednym z hoteli w Wiśle.

- Pracujemy w sylwestra, ale po dwunastej będzie szaleństwo. Możemy wziąć naszych znajomych, więc dużo osób z nami pojedzie. Do dwunastej będziemy prowadzącymi, a potem będziemy szaleć - zapowiadał Majdan.

Intensywna praca przekłada się na znakomite dochody pary. Jak podał jeden z tabloidów, w ubiegłym roku sama Małgosia mogła zarobić około miliona złotych. Niewykluczone, że Radosław zainkasował drugie tyle. Małżonkowie sporo wydali na organizację wesela i podróże, ale na co dzień nie szastają gotówką. Myślą bowiem o poważnej inwestycji. 

- Chcą kupić wygodny i luksusowy dom pod Warszawą i nie brać kredytu - zdradza znajoma. - Takie lokum może kosztować nawet kilka milionów złotych, a oni zamierzają nabyć je za gotówkę - kwituje źródło gazety. 

Na razie małżonkowie wraz z dwoma synami Rozenek: Stasiem (10 l.) i Tadeuszem (6 l.) oraz dwoma czworonogami, mieszkają w apartamencie Radka. Choć lokum jest przestronne, może okazać się zbyt ciasne dla 5- lub 6-osobowej rodziny. Majdan wyznał bowiem niedawno, że nie miałby nic przeciwko zostaniu ojcem bliźniaków... 

- Kupno własnego, dużego domu, w którym będą pokoje dla chłopców i dla kolejnych latorośli jest dla Małgosi i Radka priorytetem - zdradza znajomy pary. 

Po przeprowadzce Małgosia z pewnością skupi się na planach powiększenia rodziny. Nie ukrywała nigdy, że ma problem z naturalnym zajściem w ciążę. 

- Zarówno pierwsze, jak i drugie dziecko urodziłam dzięki metodzie in vitro. Więc dyskrecja i cisza są ważne, bo nie wytwarza presji, która nie jest potrzebna. Powiedzenie o tym, że marzy się o dziecku, nie jest zaproszeniem do skanowania mojego brzucha co tydzień - podkreśliła.

Rodzice Rozenek, a także bliscy jej męża są niepocieszeni, że na upragnionego wnuka przyjdzie im jeszcze poczekać. Rozumieją jednak, że tak ważne wydarzenie Małgosia chce zaplanować wprost perfekcyjnie.

***
Zobacz więcej materiałów

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Rozenek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy