O ukaranie mężczyzny, który ją prześladował i zmienił jej prywatne i zawodowe życie w piekło, stara się już 3 lata. 21 lipca Małgorzata Foremniak (48 l.), wraz ze swoim adwokatem, po raz kolejny stawiła się w Sądzie Rejonowym w Warszawie, licząc na zakończenie sprawy i skazanie Dariusza G. Niestety, oskarżony nie pojawił się. - Sąd przesłuchał tylko jednego świadka i odroczył rozprawę do października - zdradza "Na żywo" paparazzo, który zrobił zdjęcia gwieździe. - Aktorka była ewidentnie rozczarowana takim obrotem sprawy.
Choć nie wszystko układa się po jej myśli, Małgorzata nie popada już jednak w depresyjne nastroje. W ostatnim wywiadzie przyznała, że historia ze stalkerem wzmocniła ją. - Tylko na błędach mogę się czegoś nauczyć - stwierdziła. Przyznała, że poniekąd sama pozwoliła się omotać stalkerowi, z początku udającemu przyjaciela. - Uśpiłam intuicję, przyciągnęłam kogoś, kto tak się mną zaopiekował, że aż wyskoczyłam z butów. Ale dzięki temu poczułam ziemię pod stopami. I to dało mi siłę - podkreśliła.
Dziś w kontaktach damsko-męskich aktorka jest już ostrożniejsza. Ma wąskie grono sprawdzonych przyjaciół. Jej najbliższą powierniczką jest córka Aleksandra Jędruszczak (25 l.). Wśród osób, którym ufa Foremniak jest także Paweł (63 l.) - szanowany biznesmen z Krakowa. Choć gwiazda zdementowała plotki, jakoby łączył ją z nim romans, mężczyzna nadal często odwiedza ją w Warszawie. Czasem Małgosia wsiada do pociągu, by spotkać się z Pawłem w grodzie Kraka.
Znajomi gwiazdy sugerują, że dla Pawła Małgosia jest kimś więcej niż tylko przyjaciółką... Jednak ona nie podziela jego uczuć. Jakiś czas temu zafascynował ją reżyser Paweł Pawlikowski, o czym opowiedziała w wywiadzie. Jej deklaracja pozostała bez echa. Jak niedawno pisaliśmy, aktorka za radą córki, miała nawet szukać partnera za pośrednictwem biura matrymonialnego dla VIP-ów. - Małgosia być może nie dostrzega, że obok siebie ma wyjątkowego mężczyznę, który od lat ją wspiera. Mógłby być wspaniałym partnerem - twierdzi znajoma aktorki.
