Maja Sablewska i Michał Szpak (sprawdź!) poznali się 10 lat temu w programie „X-Factor”. Zgrzyt pojawił się od razu. Maja, zasiadająca wtedy z fotelu jurorskim skrytykowała biżuterię Szpaka i kazała mu ją zdjąć.
Michał swoim zachowaniem dał do zrozumienia, że nie uważa jej uwag za merytoryczne, podobnie zresztą jak dwóch pozostałych jurorów: Kuba Wojewódzki i Czesław Mozil. Wojewódzki wielokrotnie podkreślał zresztą w wywiadach, że na miejsce Mai wolałby kogoś, kto ma jakiekolwiek pojęcie o muzyce.
Sablewska swoją przygodę z „X-Factor” przepłaciła stanowiskiem. Na wieść o tym, że Maja wynegocjowała fotel jurorski dla siebie, Edyta Górniak postanowiła zrezygnować z jej usług jako menedżerki. Wcześniej zaś, na wieść o tym, że dogadała się z Górniak, współpracę zerwała wieloletnia podopieczna Mai, Doda.
Sablewska, czując, że zostaje na lodzie, jeszcze w trakcie trwania programu „X-Factor” zaproponowała opiekę menedżerską Szpakowi, on jednak uprzejmie odmówił. To na długie lata położyło się cieniem na ich znajomości.
Maja Sablewska i Michał Szpak pogodzili się
Sytuacja zmieniła się kilka miesięcy temu, gdy Sablewska namówiła Szpaka na szczerą rozmowę dla „Oświeconych Hedonistów”. Chyba żadne z nich nie przypuszczało, że dojdzie do tak szczerych wyznań.
Michał wspominał czasy „X-Factora”, wracał pamięcią do trudnych chwil po śmierci mamy i od słowa do słowa stali się z Mają przyjaciółmi od serca. Jak komentuje Sablewska z rozmowie z Jastrząb Post, może to jeszcze nie jest poziom najlepszych psiapsi, ale blisko:
Moim wielkim marzeniem było to, żeby porozmawiać z Michałem Szpakiem i gdzieś tam przełamać te nasze lody, które od dłuższego czasu nie były przełamane tak oficjalnie, bo prywatnie między nami zawsze było dobrze, ale jego fani i media inaczej na to reagowały. Była okazja, zaprosiłam go do podcastu i szczerze mówiąc, to była jedna z piękniejszych i bardziej inspirujących rozmów, które przeprowadziłam. Program „The Voice” dużo straci jeśli nie będzie tam Michała. Ale też wierzę w to, że Michał ma teraz swoją drogę, i to jest droga muzyczna. Bardzo za niego trzymam kciuki.



***








