Maja Hyży w programie "Twoja twarz brzmi znajomo" pokazała się jako wszechstronna artystka. Mogliśmy ją podziwiać w roli Justina Biebera, Natalii Kukulskiej czy Miley Cyrus. Każda z tych odsłon była dla widzów wielkim zaskoczeniem.
Od samego początku show eksżona Grzegorza Hyżego była typowana do zwycięstwa. Niestety, na ostatniej prostej podwinęła jej się noga.
Gwoździem do przysłowiowej trumny była też choroba, której Majka nabawiła się kilka dni przed nagraniem finału.
Mam czwarte miejsce. Ktoś musiał je dostać. Moja choroba trochę przeszkodziła mi podczas występu. Wszystko mi siedziało na gardle. Mam chrypę. Nie chcę wszystkiego zrzucać na problemy zdrowotne. Szarpnęłam się na mega kobyłę - powiedziała nam Maja po finale.
Moim zdaniem finał zobowiązuje. Jestem wokalistką i za każdym razem sprawdzałam się tu wokalnie. Nie chciałam iść na łatwiznę. (...) Miałam jednak za mało czasu na ten utwór. Uważam, że jak spadać, to z wysokiego konia - dodała.
Jakie są najbliższe plany Majki?
W dalszej części wywiadu dowiedzieliśmy się, że wokalistka jest w trakcie przygotowywania płyty. Premiera pierwszego singla zbliża się wielkimi krokami.
Pewne jest jedno, Maja wraca na dobre do muzyki.
Trzymamy kciuki! Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:


