Magdy Gessler nie trzeba nikomu przedstawiać. Gwiazda TVN i restauratorka, która przez lata budowała swoje kulinarne imperium w Polsce, wciąż potrafi jeszcze zaskoczyć.
Magda Gessler napisała autobiografię
Tym razem postanowiła wydać swoją autobiografię. Jak mówiła we wcześniejszych wywiadach, pandemia i izolacja natchnęły ją do tego, by w końcu zrealizować projekt odkładany latami. W rozmowie z Plejadą mówiła o miłości.
"Natomiast miłość to coś absolutnie wyjątkowego! Teraz to wiem i mogę powiedzieć z perspektywy doświadczenia... Miłość ma o wiele więcej wymiarów i przekracza bardzo dużo barier, więcej niż nam się wydaje. My możemy je przekraczać lub nie. Najważniejsze, to trafić na dobrego na partnera, który będzie się chciało zrobić ten krok dalej..."
Na swoim Instagramie wrzuciła zdjęcie okładki i zapytała swoich obserwatorów, czy są ciekawi o czym napisała i jakie sekrety zdradziła.
"Jak bardzo jesteście ciekawi mojego prawdziwego życia? Moich sekretów?"
Autobiografia Magdy Gessler. Co w niej zdradzi?
Gessler postanowiła dać czytelnikom przedsmak opowieści, które opisała w książce. Dlatego zdecydowała się opublikować fragment autobiografii. Rozdział nosi tytuł " Rozdział VII. Madryt. Trzech tenorów i Wirtuoz".
Restauratorka opowiada w nim o swojej wyprawie do Dortmundu i o przygodach, jakie ją spotkały.
"Był wczesny i mroźny poranek w środku tygodnia. Przed drzwiami mieszkania pojawiłam się chwilę przed ósmą rano. Zapukałam z pewnym wahaniem. Po dziesięciu sekundach usłyszałam jakieś głosy po drugiej stronie i drzwi się otworzyły. W wejściu stała około czterdziestoletnia kobieta w typie Violetty Villas, której jedynym odzieniem była bardzo przezroczysta szafirowa koszula nocna do samej ziemi, praktycznie niewidzialne majtki i złote klapki. Nie było już jednak odwrotu"
Kobieta zaprosiła Magdę do środka. Mimo wątpliwości, zdecydowała się wejść, była zmęczona a o powrocie do domu nie było mowy. Nie chciała pokazać rodzicom, że potrzebuje ich pomocy. W środku spotkała mężczyznę, którego poznała wcześniej na dworcu. Para ugościła ją.
"Przyjęto mnie obfitym śniadaniem, z kawiorem i szampanem jako jego głównymi składnikami. Siedząc przy stole, opowiedziałam im moją historię. Gdy zamilkłam, nie wiedząc, jak poprosić ich o pomoc, usłyszałam: Chyba możemy coś dla ciebie zrobić, ale musisz jechać z nami do pracy. Kochanie, wykąp się. Powinnaś się też przebrać"
Dalej dowiadujemy się, że wyprawa z obcym mężczyzną i nieznajomą półnagą kobietą zaczynała się robić bardzo dziwna. Mimo kolejnych wątpliwości Gessler podporządkowała się i wykonała ich polecenia.
"Cóż, nawet jeśli ich nalegania, bym wzięła prysznic i włożyła na siebie pożyczoną kieckę, sprawiły, że naszły mnie wątpliwości, czy na pewno postępuję rozsądnie, nie miałam specjalnego wyboru. Zrobiło się jeszcze dziwniej, gdy pachnąca i wylaszczona wsiadłam do znajomego mi już busika"
W trakcie podróży do samochodu wsiadły pozostałe pracownice. Ich wygląd zdradzał profesję, jaką się zajmują. Na miejscu okazało się, że para która ugościła Gessler, posiada klub nocny. Na szczęście nie szukali na siłę pracowników. "Byłam w burdelu tylko tę jedną noc, ale przez ten czas dowiedziałam się o seksie tysiąc razy więcej niż w całym dotychczasowym życiu" - kończy swoją opowieść.
Magda Gessler zatrudniła Annę Muchę!
***








