Magda Gessler ma głowę do interesów i doskonale wie, jak wykorzystać swoją popularność.
Występuje w kulinarnych programach, a ostatnio na rynku pojawiły się parówki "randkowe" firmowane jej nazwiskiem.
Jednak to wciąż za mało i restauratorka szykuje się do napisania kolejnej książki.
Tym razem ma to być jej autobiografia.
"Chyba ta moja pikantna autobiografia, do której coraz bardziej dojrzewam, musi powstać. Mój wiek też o tym mówi, że wreszcie trzeba zacząć ją pisać w sposób dosłowny i konkretny. Wydaje mi się, że może wtedy ludzie zaczną szanować innych i zaczną się bać oszukiwania, kłamania, okradania" - mówi Gessler w rozmowie z "Faktem".
Co znalazłoby się w tej publikacji?
Kobieta zapewnia, że same intrygujące opowieści z jej życia.
Za przykład podaje jedną z nich.
"Jednemu aktorowi wyburzyłam wszystkie ściany w mieszkaniu, bo nie był zdecydowany, by wreszcie zrobić w nim porządek. Wynajęłam robotników, a później wieczorem przyjęłam go ze świecami, ostrygami i kelnerami, którzy stali z kieliszkami pełnymi szampana. Kobieta szaloną jest!" - cieszy się.
Prawdopodobnie Gessler zdradzi też szczegóły swojej niegdysiejszej relacji z Piotrem Adamczykiem.
Co prawda aktor zarzeka się, że nigdy nic głębszego go z nią nie łączyło, ale Magda twierdzi zupełnie inaczej, choć jednocześnie rozumie jego postawę.
"Rozmawianie o nim sprawia mu przykrość. On nie czuje się zręcznie w tej sytuacji" - tłumaczy.
