"Mogła spokojnie jeszcze trochę poczekać z zakładaniem rodziny" – mówi z podziwem o ukochanej Maciej Zakościelny (40 l.).
Jej życie zawodowe było przecież w pełnym rozkwicie, kiedy się poznali.
Mimo to Paulina Wyka przerwała kilka lat temu karierę modelki, żeby poświęcić się bliskim.
W krótkim odstępie czasu urodziła dwóch synów i, jak sama przyznaje, nieustannie wtedy karmiła piersią.
Ostatnio dała sygnał, że jest już gotowa wrócić do pracy.
Na stronie internetowej prestiżowej agencji modelek znów ma swój profil. Są tu zdjęcia z najlepszych sesji, z czasów, gdy pracowała dla światowych marek w Mediolanie, Paryżu, Nowym Jorku.
Wtedy nie była jeszcze mamą i sama decydowała w jaki projekt się zaangażować. Teraz będzie musiała pogodzić pracę z wychowaniem pociech.
Gdy patrzy na małego Borysa (4 l.) i Alexa (2 l.) w ferworze zabawy z tatą, wie, że na pewno się uda.
Maciek doskonale odnalazł się w roli ojca.
Dla niego miłość to odpowiedzialność. Na początku jednak z trudem znosił pewne wyrzeczenia.
"To poświęcenie, bez którego nie stworzysz głębokiej relacji z dzieckiem. To wymaga dużej ilości czasu i energii, którą mógłbym wykorzystać tak jak dawniej, czyli dla siebie, w mojej pracy" – mówi.
I chce chłopcom poświęcić każdą wolną chwilę. A kiedy Paula wróci na wybiegi, zawsze może liczyć na swojego brata Filipa i babcię Izę, gotową w każdej chwili przyjechać z Beskidów.
***
