To, że po prawie dziesięciu latach pracy zamierza pożegnać się z Grupą TVN, wiadomo było już w lutym. On sam swoją decyzję o zakończeniu kariery "pogodynka" ogłosił w mediach społecznościowych...
Pisał, że była to piękna przygoda i dziękuje wszystkim, których na tej drodze spotkał, od których mógł się uczyć i z którymi mógł pośmieszkować. Nie zdradził jednak, jakie ma plany na przyszłość.
Dopiero na początku kwietnia wyszło na jaw, że Dolega... wrócił na stare śmieci, czyli do TVP.
TVP to miejsce, w którym rozpoczęła się moja przygoda z telewizją. Wciąż mam tu wielu przyjaciół. Cieszę się na nowe wyzwania, których teraz będzie dużo więcej - poinformował swych fanów i dodał, że nie będzie już zajmował się prognozowaniem pogody.
Zostałem prowadzącym programu "Wstaje dzień". Jest to całkowicie nowe wyzwanie - dodał.

Maciej Dolega i własna marka
Prezenter z mediami związany jest już szesnaście lat. Zanim w 2006 roku został reporterem "Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego", studiował dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim i pracował jako model, a w wakacje dorabiał do stypendium, odnawiając domy w Londynie.
Po studiach na pewien czas zatrudnił się w jednym z modnych warszawskich klubów w charakterze... selekcjonera. Jego życie - jak mówi - nabrało rumieńców, dopiero gdy wygrał ogłoszony przez TVP casting na prezentera pogody.
Przez sześć lat zdobywał doświadczenie dziennikarskie w Telewizji Polskiej, a w 2012 roku przyjął ofertę współpracy z Grupą TVN i został pogodynkiem. Mówił też o pogodzie w "Dzień Dobry TVN" i po głównych wydaniach "Faktów".

Praca w telewizji nie przeszkadzała Maciejowi w kierowaniu zespołem redakcyjnym "Fashion Magazine" i w... projektowaniu biżuterii dla mężczyzn.
Przyszedł czas na mnie, by zacząć projektować. Zresztą to ostatnio bardzo modne, więc nie wiem, dlaczego tak długo się opierałem - napisał na swojej oficjalnej stronie, ogłaszając powstanie własnej marki.

Dolega mierzy się z hejtem po przejściu do TVP
Po dziewięciu latach zapowiadania pogody w kanałach TVN Grupy Discovery Dolega niespodziewanie zrezygnował z pracy z dniem 1 marca 2021 roku. Miesiąc później prezenter ogłosił, że od 12 kwietnia będzie go można oglądać na antenie TVP Info w roli gospodarza porannego programu "Wstaje dzień". I zaczęło się...
Życie nie jest czarno-białe, jak niektórzy by chcieli. Biorę pełną odpowiedzialność za swoje słowa i czyny, ale to musi działać w dwie strony! Nigdy nie było tu miejsca na hejt i nigdy nie będzie. Są granice - napisał na Twitterze w odpowiedzi na setki obelg, jakimi obrzucili go internauci za to, że podjął współpracę z telewizją kierowaną przez Jacka Kurskiego.
Prezenter zdecydował się nawet na zablokowanie możliwości komentowania postów, które publikował na Instagramie i Twitterze.
Za stary wróbel jestem, żeby mi jakieś ludki robiły koło pióra. 16 lat jestem w branży, zawsze pracowałem z dala od polityki. Zazwyczaj były to tematy lifestyle, trochę sportu i pogoda. "Wstaje Dzień" to pasmo poranne, śniadaniowe, także i tu będzie bez zmian - stwierdził w jednym z wpisów opublikowanych w mediach społecznościowych.
Dziennikarz nie przejął się tym, że anonimowi internauci wylali mu na głowę wiadro pomyj. Możliwość komentowania swoich postów wyłączył, dopiero gdy "fani" zaczęli pastwić się nad jego bliskimi, a zwłaszcza nad jego synem.
12-letni Iwo jest świetnym piłkarzem (gra w drużynie młodzików Legii Warszawa) i, podobnie jak kiedyś jego ojciec, marzy o karierze sportowej.
Dolega od 2008 roku jest mężem Katarzyny. Mieszkają w luksusowym domu w podwarszawskich Łomiankach Dolnych.
Maciej nie żałuje, że zamienił pracę "pogodynka“ w TVN na posadę prezentera w TVP Info. Do dziś nie ujawnił jednak, dlaczego zdecydował się na ten krok...










