13 maja późnym wieczorem poznaliśmy zwyciężczynię 67. finału Konkursu Piosenki Eurowizji, którą okazała się szwedzka wokalistka Loreen, doskonale zresztą znana zagorzałym fanom konkursu - 11 lat temu bowiem to również ona triumfowała na Eurowizji.
Fani uważają, że Loreen nie powinna wygrać
Piosenkarka zaprezentowała tym razem piosenkę "Tatoo", która przyniosła jej szczęście, a przede wszystkim punkty od jurorów. Jak się jednak okazało, widzowie wcale nie podzielali opinii eurowizyjnych sędziów i w głosowaniu przyznali najwięcej, bo aż 376, punktów reprezentantowi Finlandii. Käärijä jednak ostatecznie nie wygrał rywalizacji.
A zdaniem wielu internautów powinien. Na rozmaitych forach poświęconych konkursowi i reprezentantom pojawiły się opinie, że to właśnie on zasługiwała na zwycięstwo. Koniec końców musiał jednak obejść się smakiem, choć z pewnością cieszy się, że publiczność tak mocno go doceniła.
Loreen oskarżana o plagiat
Zwyciężczyni tegorocznej Eurowizji tymczasem chyba nie zazna w najbliższym czasie spokoju. I to nie tylko ze względu na fanów swojego przeciwnika z Finlandii, którzy uważają, że bardziej zasługiwał na zwycięstwo. Otóż, tuż po finale pojawiły się oskarżenia, że jej zwycięski utwór "Tatoo" jest plagiatem! Czyim?
Wedle fanów Eurowizji, w piosence wyraźnie mają się w przebijać fragmenty piosenki "V plenu", która pochodzi z repertuaru ukraińskiej piosenkarki Miki Newton. Oprócz tego internauci dopatrują się zbytnich podobieństw w refrenie do hitu ABBY "The Winner Takes It All". Jakby tego było mało, początek z kolei ma być plagiatem utworu "Flying Free" grupy muzycznej Pont Aeri.
Sama zainteresowana jeszcze nie odniosła się do tych oskarżeń. Póki co świętuje swój sukces. Tuż po finale mówiła, że wciąż nie może uwierzyć w swoje zwycięstwo. "Jestem przytłoczona. Mam w sobie teraz na pewno jedno uczucie i jest to wdzięczność dla was wszystkich" - wyznała.
Zobacz też:
Loreen cudem uniknęła tragedii
Eurowizja 2023. Skandal z udziałem reprezentanta Irlandii. Pełen oskarżeń wpis zniknął z sieci
