Jacek Łągwa, współzałożyciel zespołu Ich Troje, muzyk po Państwowej Szkole Muzycznej II stopnia im. Stanisława Moniuszki w Łodzi, kompozytor, aranżer i wokalista, ma za sobą burzliwą przeszłość.
Jak wspominał w książce „Ich Troje. Biografia”, był czas, gdy sam nie wiedział, co robić z górą pieniędzy, którą wtedy zarabiał. Dwie dekady temu, gdy zespół Ich Troje przeżywał okres największej popularności, przez ręce Michała Wiśniewskiego i Jacka Łągwy przewinęły się miliony złotych.
Wraz z przyjacielem z zespołu Łągwa zdecydował się na strategię najgorszą z możliwych: przehulać wszystko. U obu muzyków kiepsko się to skończyło.
Pechowa seria w życiu Jacka Łągwy
W parze z problemami finansowymi szły u Łągwy kłopoty osobiste. W 2007 roku żona porzuciła go dla sąsiada, zresztą partnera biznesowego Łągwy. Wspólnie nakłonili muzyka do oddania im luksusowego 360-metrowego apartamentu i sklepu ze sprzętem nurkowym, w który zainwestował część zarobionych pieniędzy.
Współzałożyciel Ich Troje, żeby nie stracić kontaktu z córkami, kupił dużo mniejsze mieszkanie w tym samym bloku. Po rozwodzie, trafił do szpitala, gdzie ledwo go odratowano.
Po powrocie do zdrowia otworzył klub muzyczny, który okazał się porażką, a długi rosły. Mieszkanie, które kupił po rozstaniu z żoną, zostało zlicytowane, ale kwota uzyskana w ten sposób nie pokryła wszystkich zobowiązań Łągwy.
W styczniu 2019 roku sąd ogłosił jego upadłość konsumencką.
Jacek Łągwa ma nowy plan na życie
Łągwa mozolnie odbudował swoje życie. Szło mu na tyle dobrze, że w zeszłym roku postanowił zrealizować swoje marzenie o wyższym wykształceniu. W wieku 54 lat rozpoczął studia na wydziale Elektrotechniki Politechniki Łódzkiej.
Niestety, pierwszy semestr zweryfikował jego plany. Jacek Łągwa, jak sam przyznaje w rozmowie z „Faktem” nie jest już studentem:
"Musiałem rzucić studia, bo za bardzo kolidują z pracą. Niestety tak jak przypuszczałem, nie da się pogodzić nauki z koncertami. Największym problemem okazały się laboratoria".
Łągwa, podejmując studia, miał wiele obaw. Myślał, że największą przeszkodą okaże się wiek i braki w zakresie wiedzy. Liczył się nawet z koniecznością opłacania korepetycji. Jednak w praktyce kluczowy okazał się inny problem. Jak wyjaśnia muzyk:
„Chodzi o laboratoria fizyczne, bo z większością przedmiotów nie było problemu, mogłem się dogadać z profesorami i chodzić na zajęcia w tygodniu. W przypadku laboratoriów nie da się tego zrobić, bo jest za mało miejsc, a za dużo studentów, więc po prostu nie ma gdzie ich posadzić, a zajęcia odbywają się tylko w soboty i niedziele. Trzeba zaliczyć wszystkie laboratoria, gdy nie zaliczy się choć jednego, automatycznie nie ma zaliczenia semestru. Nie dało się tego pogodzić, więc, niestety, złożyłem rezygnację”.
Jacek Łągwa nie porzucił marzeń o dyplomie
Cieniem na edukacyjnych planach Łągwy położyła się kariera. Muzyk nie ukrywa, że chce, by najpóźniej w przyszłym roku ukazał się nowy album zespołu Ich Troje. Prace nad płytą Łągwa zaczął jeszcze będąc studentem i zorientował się, że nie da rady wszystkiego pogodzić. Jak wyjaśnia w „Fakcie”:
„Umówiliśmy się z Michałem, że powoli przygotowujemy 11. płytę i piszę piosenki. Zacząłem w listopadzie i już powstały cztery utwory. Generalnie daję sobie miesiąc na jedną kompozycję, a docelowo ma być 14 piosenek. To bardzo komfortowy układ, bo nie ma stresu, nerwów, że za mało czasu. Chcemy wydać płytę w 2025 r.”
Łągwa jednak nie ukrywa, że studia, chociaż potrwały tylko jeden semestr, bardzo go wciągnęły i chciałby wrócić na uczelnię, chociaż w późniejszym terminie. Zrozumiał jednak, że na realizację marzeń o dyplomie nigdy nie jest za późno. Jak zapewnia w tabloidzie:
„To była ciekawa przygoda, może jak przejdę już na muzyczną emeryturę, to wrócę na uczelnię i skończę te studia”.
Zobacz też:
Sytuacja finansowa zmusiła muzyka Ich Troje do trudnej decyzji. Niewiarygodne, czym będzie się zajmowałGwiazdor "Ich Troje" szalał z rozpaczy. Żona zostawiła go dla sąsiada, z którym prowadził interesy
Gwiazda zespołu Ich Troje idzie... na studia! "Kryzys wieku średniego"










