Fotoreporterzy "Super Expressu" wyśledzili Weronikę Książkiewicz (28 l.), gdy pewnego wieczoru przyjechała do willi w podwarszawskim Konstancinie, należącej do Krzysztofa Latka (44 l.). Wysiadła z samochodu i zniknęła w apartamencie. Wyszła z niego dopiero następnego ranka w towarzystwie Krzysztofa.
"W moim życiu jest wszystko w porządku" - zapewniła "Super Express" "promieniejąca szczęściem" Weronika.
Albo więc doniesienia o nieuczciwości Latka są wyssane z palca, albo Książkiewicz po prostu odpowiada taki luźny związek i jest jej wszystko jedno, jakie intencje ma jej kochanek.
