Meghan Markle i Książę Harry od ponad roku układają sobie życie w Stanach Zjednoczonych. Para zamieszkała w Santa Barbara w ogromne willi.
Wszystko wskazuje na to, że to właśnie tam odnaleźli swoje miejsce na ziemi. Harry zdradził nawet, że może chodzić z podniesioną głową i czuje się swobodnie.
Mogę wozić Archiego na rowerze i dla nikogo nie jest to zaskoczeniem. W Wielkiej Brytanii nie miałem na to szansy - wyznał w trakcie podcastu Daxa Sheparda.
W 2019 roku życie Meghan i Harry’ego na zawsze się zmieniło. Para powitała na świecie swojego pierwszego potomka, synka Archiego. Za kilka tygodni po raz kolejny zostaną rodzicami.Gdy ich dziecko przyszło na świat, zrezygnowali z zespołu niań i dodatkowego personelu, a pomagała im mama Meghan, która na ten czas przyleciała do Wielkiej Brytanii.Po jakimś czasie w Stanach zdecydowali się jednak na zatrudnienie pomocy i szybko tego pożałowali. Brak profesjonalizmu opiekunki sprawił, że musieli pożegnać się z nią w środku nocy! Sytuacja była poważna.
Chociaż ze względów prawnych nie mogę podać szczegółów zatrudnienia tej osoby, to w jednej z pierwszych nocy doszło do poważnego incydentu, który zniechęcił parę do korzystania z takich usług. Meghan i Harry zostali zmuszeni do wypuszczenia pielęgniarki w środku drugiej nocy z powodu braku profesjonalizmu i nieodpowiedzialności - ujawnił sensacyjne wieści Omid Scobie.
Jak myślicie, co tam się wydarzyło? Praca dla książęcej pary musi być niezwykle stresująca!











