Kundelek został wybrany przez żonę piosenkarza, Ewę, która podczas wizyty w schronisku zwróciła uwagę na małą "kulkę" wciśniętą w kąt klatki.
- Trzęsła się i była smutna. Nie miałam serca jej tam zostawić i tak Lolunia stała się członkiem naszej rodziny - mówi tygodnikowi "Życie na gorąco".
Lola stała się ulubienicą pana i pani, którzy wybaczali jej drobne grzeszki, a nawet cieszyli się, że jada z nimi przy stole i domaga się spania w łóżku.
Niestety, teraz okazuje się, że psiak wszedł Krawczykom na głowę.
- Chce rządzić w ich domu i niszczy sprzęty, boją się zostawiać go samego - mówi "Życiu na gorąco" przyjaciel Krawczyków, Bohdan Gadomski.
Dziennikarz polecił rodzinie psiego behawiorystę, który na pewno rozwiąże problemy.
Ewa i Krzysztof Krawczyk chętnie przygarniają pieski ze schroniska. Wierzą, że inni ludzie podążą za ich przykładem.

***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








