Wiele wskazuje na to, że gwiazdor może w końcu odetchnąć z ulgą . Bo chociaż kontakty Krzysztofa Krawczyka z jedynym synem Krzysztofem juniorem (44 l.) bywały napięte, to jak każdy ojciec jest zatroskany o los swego dziecka.
Ponad rok temu panowie nagrali wspólną płytę - miała pomóc juniorowi, który chce iść w ślady taty, w osiągnięciu sukcesu i odnalezieniu swego miejsca. Niestety, do dziś nie została wydana. Jednak w życiu syna gwiazdora nie brak radosnych chwil.
"Junior poznał kobietę, a ich uczucie rozwija się każdego dnia" - czytamy w "Na żywo" relację znajomego rodziny. - "Jest bardzo sympatyczna, z całego serca życzę im szczęścia" - dodaje Krzysztof Cwynar, pod którego skrzydłami w łódzkim Zespole Integracji syn gwiazdora zdobywa muzyczne doświadczenie i daje już minikoncerty z piosenkami Elvisa Presleya i Michaela Jacksona.
Wie, że tata też jest z niego dumny, jak każdy rodzic cieszący się, że dziecko spełnia swoje marzenia. Krzysztof junior na co dzień pracuje w jednej z modnych ostatnio papugarni. Sprawdza się świetnie w roli opiekuna nastoletniego dziecka, którego mamą jest jego partnerka.
Ona wie o ukochanym wszystko. To, że jest już tatą 13-letniego Bartka ze związku, który nie przetrwał próby czasu, i to, że płaci na chłopca alimenty. Przyznał jej również, że cierpi na padaczkę po feralnym wypadku samochodowym w lipcu 1988 r., gdy jego ojciec zasnął za kierownicą.
"Wypadek wywrócił moje życie. W sensie zdrowotnym, bo do dzisiaj odczuwam jego skutki, ale wzbogacił w sensie mentalnym, umocnił moją wiarę. Jak to mówią, cierpienie uszlachetnia" - stwierdził niedawno Krzysztof Krawczyk, senior.
Zdarzenie to miało też duży wpływ na los jego syna, który przez chorobę długo nie mógł znaleźć swego miejsca w życiu. Ale odmieniły go muzyka i miłość.
"Tak szczęśliwy i zakochany nie był chyba nigdy" - twierdzi przyjaciel rodziny.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
