Rodzice Krzysztofa Janczara zdecydowali się na rozwód, gdy on dopiero miał pojawić się na świecie.
"Dorastałem bez ojca, ale miałem z nim dobry, choć niezbyt częsty kontakt. Zapamiętałem go z dzieciństwa jako pięknego, miłego, pachnącego pana" - wspominał aktor na antenie Polskiego Radia 24.pl.
Krzysztof Janczar nigdy nie pojednał się z drugą żoną ojca
Krzysztof nie kryje, że miał żal do ojca o to, że nie było go przy nim wtedy, gdy najbardziej go potrzebował. Obwiniał o to drugą żoną taty, Małgorzatę Lorentowicz. Tymczasem aktorka twierdziła, że jej serce i dom zawsze były otwarte dla pasierba, ale on nie chciał z tego korzystać. Twierdziła w jednym z wywiadów, że nie odwiedzał ojca, kiedy ten zachorował i zaczął tracić kontakt z otaczającym go światem.
"To, że nie umiałem sobie poradzić z ciężarem choroby ojca, zaważyło na naszych kontaktach" - przyznał Janczar junior po latach w rozmowie z "Super Expressem".
Gwiazdor "Klanu" przez wiele lat nie komentował plotek o swoim konflikcie z macochą. Prawdę o ich relacji zdradził, dopiero gdy jej nie było już wśród żywych. Potwierdził, że nigdy nie byli sobie bliscy, a po śmierci Tadeusza Janczara unikali się i praktycznie nie utrzymywali kontaktu ze sobą.
Krzysztof miał wielki żal do Małgorzaty Lorentowicz o to, że sugerowała w wywiadach, że nie pojawił się na pogrzebie ojca. Zapewnia, że towarzyszył tacie w jego ostatniej drodze.
"Żałuję, że nie potrafiłem zdobyć się na to, by szczerze z nią porozmawiać" - powiedział "Super Expressowi".
Z macochą nigdy się nie pojednał i do dziś żałuje, że nie zdążył jej podziękować za troskliwą opiekę nad ojcem w ostatnich latach jego życia.
Krzysztof Janczar debiutował jako Krzysztof Musiał. "Tak się nazywałem!"
Krzysztof Janczar, który swoją pierwszą rolę - Pawła Jankowskiego w kultowym serialu w reżyserii Jerzego Gruzy - zagrał w wieku 15 lat, bardzo często słyszy pytanie, dlaczego w produkcji wystąpił pod nazwiskiem Musiał.
"Ludzie myślą, że zmieniłem nazwisko, żeby nie kojarzono mnie ze znanym ojcem. A prawda jest taka, że nazywałem się Musiał. Krzysztof Musiał" - stwierdził, goszcząc w Polskim Radiu 24.pl.
"Mój tata nazywał się Tadeusz Musiał, ale w pewnym momencie doszedł do wniosku, że to mało artystyczne nazwisko. Zmienił ostatnią literę w panieńskim nazwisku swojej mamy i zaczął występować jako Tadeusz Janczar. Natomiast ja i moja mama nadal nosiliśmy nazwisko Musiał"
- tłumaczył z kolei Michałowi Misiorkowi z Plejady.
"Gdy zbliżałem się do osiemnastki, zastanawiałem się, co z tym fantem zrobić. Wiedziałem, że muszę podjąć jakąś decyzję. A że byłem już wtedy pewien, że chcę zostać aktorem, uznałem, że zmienię nazwisko na Janczar. I od tego momentu formalnie jestem Krzysztofem Janczarem" - dodał.
Aktor dopiero niedawno - będąc już po siedemdziesiątce - zdecydował się odnieść do kilku informacji o jego życiu, które od lat powielają media. W cytowanej już rozmowie z Plejadą wyparł się m.in. swojego romansu z Gabrielą Kownacką.
"To nie jedyna bzdura, która krąży w mediach na mój temat. Dementowanie ich nie ma sensu, to jak kopanie się z koniem" - stwierdził.
O Małgorzacie Lorentowicz nie chce rozmawiać z mediami.
Źródła:
1. Wywiady z K. Janczarem: Polskie Radio 24.pl (kwiecień 2021), "Super Express" (sierpień 2012), Plejada (listopad 2023)
2. Książka P. Śmiałowskiego "Tadeusz Janczar. Zawód: aktor", wyd. 2007








