Choć Krzysztof Ibisz znany jest głównie z prowadzenia programów telewizyjnych, z wykształcenia jest aktorem.
W 1988 roku ukończył studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Telewizyjnej, Teatralnej i Filmowej w Łodzi.
Gwiazdor Polsatu ma na swoim koncie kilka małych ról serialowych, ale zdecydowanie lepiej czuje się chyba jako dziennikarz.
"Fakt" postanowił go zapytać jednak o kwestię związaną z aktorstwem, a konkretnie o sceny erotyczne w filmach. Okazuje się, że Krzysztof Ibisz uwielbia erotykę na ekranie.
Co ciekawe, w szczególności lubi ją w wykonaniu swojej koleżanki po fachu, Grażyny Szapołowskiej.
"Ikoną i klasą samą w sobie w scenach erotycznych jest Grażyna Szapołowska, której jestem wielkim fanem" - wyznał tabloidowi.
"Ta jej wysublimowana erotyka, taka często w domyśle, w spojrzeniu i jej pięknym kobiecym ciele, to dla mnie klasyka polskiego kina. To bardzo podniecające. Nie ma drugiej takiej aktorki. Każdy film, w którym ona się rozbierała, był wyjątkowy, a sceny z nią magiczne" - wyjaśnił.
Zgadzacie się z jej opinią?
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
