Na taki krok telewizyjny celebryta zdecydował się po szumie, jaki wywołało jego nagie zdjęcie z męskimi udami.
W wywiadzie dla "Dziennika Zachodniego" Gojdź tłumaczy, że była to akcja promująca związki homoseksualne. Co ciekawe, w rozmowie zapowiada również koniec kariery medialnej.
"Siedziałem trochę w tym show-biznesie, ale teraz już z niego wychodzę. Znudził mi się. Ale patrzyłem na to, co się dzieje na 'czerwonych dywanach', patrzyłem na te przerobione twarze. Nie lubię tego. Jeszcze w kamerze może to fajnie wygląda, ale na żywo czasami strach przejść obok niejednej osoby" - tłumaczy, dodając, że "przekreśla celebryctwo" raz na zawsze.
"Zobaczyłem sobie socjologiczny projekt, jak ten światek wygląda, ale wystarczy. Nie można udawać, nie da się stworzyć marketingowo, bo przecież po jakimś czasie i tak wyjdzie, czy człowiek taki jest, czy nie".
W wywiadzie Gojdź informuje także, że teraz chce zająć się działalnością charytatywną, włączyć w różne akcje społeczne i "wykorzystać swoje nazwisko do tego, by nieść pomoc dzieciom".
Ile wytrzyma bez blasku fleszy i medialnego szumu, czas pokaże. Na pokazie Łukasza Jemioła 21 marca oczywiście nie mogło go zabraknąć!
Zobacz więcej:
