Reklama
Reklama

Krzesło, na którym Jakimowicz zrywał tęczową flagę, wystawione na sprzedaż. Licytacja jest hitem

Jarosław Jakimowicz kilka dni temu poinformował, że w centrum Warszawy zdjął tęczową flagę wiszącą obok biało-czerwonej. Zrobił to, wchodząc na krzesło pożyczone z pobliskiej knajpy. Dzisiaj mebel wystawiony jest na aukcję, z której dochód przeznaczony zostanie na wsparcie osób LGBT.

Jarosław Jakimowicz nie kryje się ze swoimi poglądami i niechęcią do osób homoseksualnych. Polemizuje z nimi w mediach społecznościowych, śledzi ich profile i wyzywa, a po Marszu Równości stwierdził nawet na antenie rządowej telewizji, że "wiemy kto tam idzie, jak się zachowuje i pełna deratyzacja powinna być".

Kilka dni temu pochwalił się, że w Dzień Flagi na ulicy Belwederskiej w Warszawie zerwał tęczową flagę wiszącą obok biało czerwonej. Wyjaśniał, że zadzwonił do Straży Miejskiej, aby rozprawili się z flagą, ale został zignorowany. Podobna była reakcja policji. Wziął więc sprawy w swoje ręce, pożyczył z "zaprzyjaźnionej knajpy" - jak stwierdził - krzesło i zerwał tęczową flagę.

Reklama

Filmik dokumentujący zdarzenie opublikował w mediach społecznościowych. Został on jednak zablokowany. Właściciele knajpy zapewniali, że nie znają Jakimowicza i nie jest to żadna "zaprzyjaźniona" z nimi osoba. Po całym zdarzeniu w internecie zaczęli dostawać nieprzychylne komentarze.

"Krzesło Jakimowicza" wystawione na aukcję. Chętnych na kupno nie brakuje

Teraz mamy ciąg dalszy. Krzesło, na którym Jakimowicz ściągał tęczową flagę, trafiło na aukcję internetową. Cały dochód z licytacji zostanie przekazany na rzecz fundacji Po Drugie i wsparcie młodzieży i osób LGBT+

Aukcja potrwa do 13 maja. Jego cena to obecnie ponad 1700 zł. Licytuje 20 osób.

Kim jest Jarek Jakimowicz?

Jarosław Jakimowicz popularność zdobył rolami w filmach "Młode wilki", "Młode Wilki 1/2", udziałem w "Big Brother VIP" i bliską znajomością z Jolą Rutowicz. Obecnie pracuje w TVP.

Cieniem na jego karierze położyły się oskarżenia o rzekomy gwałt, jakie pod jego adresem wysunęła kandydatka na Miss Generation. Sprawę nagłośnił dziennikarz śledczy Piotr Krysiak, autor "Dziewczyn z Dubaju". Na początku lutego tego roku stacja TVN w programie "Uwaga" ujawniła kulisy rzekomego gwałtu. Miało do niego dojść z styczniu 2020 roku w hotelu w Klimkach pod Łukowem.

Kolejną niejasną sprawą, którą prezenter TVP Info pogrążył się, były konszachty z handlarzami ludźmi, do których przyznał się w autobiograficznej książce "Życie jak film". Jakimowicz pochwalił się, że zapłacił 2 tys. marek za to, by szmugler dostarczył mu 12-letnią Tajkę. Potem miał się jednak rozmyślić.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych ustalił, że aktor nie zawiadomił policji i pozostał obojętny na los 12-letniego dziecka. Ten w panice opublikował oświadczenie, w którym przekonywał, że jego autobiografia jest... zmyślona. Sprawa trafiła do sądu.

Inną sprawą, w której również interweniował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, jest publiczne znieważanie przez Jakimowicza mniejszości, nawoływanie do nienawiści oraz napaść z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej.

AKTUALIZACJA

"Krzesło Jakimowicza" zostało sprzedane za 1900 zł.

Zobacz też:

Młodszy syn Jakimowicza ma już 21 lat. To jemu oddał płat wątroby

Superniania apeluje, by nie nazywać sikuli "kaczuszką, cipciusią i kuciapką"

Matura 2022 z języka angielskiego. Zobacz odpowiedzi i arkusz CKE

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Jakimowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy