Reklama
Reklama

Krystyna Janda załatwiła pracę wszystkim swoim wnukom! Dała im twardą lekcję i każdego zagoniła do roboty

Krystyna Janda znana jest Polakom nie tylko ze swoich wyśmienitych ról i intratnych biznesów, ale też licznych kontrowersyjnych wypowiedzi i twardych poglądów. Popularna aktorka dorastała w rodzinie robotniczej i od małego nauczyła się ciężkiej pracy. Dlatego to samo postanowiła wpoić swoim wnukom. Miała dla nich szczególnego rodzaju lekcję.

Życie prywatne Krystyny Jandy: dzieci i mężowie

Krystyna Janda - jedna z najsłynniejszych polskich aktorek w historii - częściej niż z powodu swoich wielkich ról trafia na pierwsze strony gazet ze względu na kontrowersyjne wypowiedzi i mocne poglądy. To właśnie one sprawiły, że 70-latka ma dziś równie wielu zwolenników co przeciwników. Do tej pierwszej grupy z pewnością zaliczają się najbliżsi Jandy, a tych nie brakuje.

Gwiazda sceny dorobiła się pokaźnej rodziny, ponieważ była dwukrotnie zamężna (z Andrzejem Sewerynem i Edwardem Kłosińskim) i ma trójkę dzieci. Jej córka Maria urodziła się ze związku z Serwerynem, a w wyniku miłości do zmarłego przedwcześnie Kłosińskiego pozostali jej synowie - Adam i Andrzej. Oprócz tego Krystyna Janda od lat jest też babcią i choć z racji wykonywanego zawodu nie mogła spędzać z wnukami dużo czasu, to dała im niezwykle ważną lekcję.

Reklama

Janda nie niańczyła swoich wnucząt. Ma ich już trójkę

Aktorka lubi podkreślać w wywiadach, że nie czuła ochoty na niańczenie swoich wnucząt. Najstarsza Lena jest już dorosłą kobietą, Jadwiga to nastolatka, a Aaron wciąż jest małym chłopcem. Zamiast tego od najmłodszych lat starała się wpoić im czym są ciężka praca i pokora:

"Nigdy nie niańczyłam wnuków, to prawda. Nie miałam na to zwyczajnie czasu, ale zawsze byłam babcią wspierającą. Moje wnuki i dzieci mogą zawsze na mnie liczyć w każdej sprawie" - wspominała w rozmowie z magazynem "Viva!".

Krystyna Janda załatwiła pracę wszystkim swoim wnukom!

Janda doszła do wniosku, że ważniejsze od niańczenia i prezentów jest bycie w kontakcie z młodym pokoleniem i wspieranie swoich wnucząt. Co więcej, uznała za stosowne wpoić im ważną lekcję na temat pracy. Dlatego wnuczki na pewnym etapie pracowały u niej w roli bileterek:

Uważacie, że taki punkt widzenia Krystyny Jandy jest słuszny?

Zobacz też:

To przez nią Krystyna Janda odeszła z Teatru Powszechnego. Konflikt trwa do dzisiaj

Krystyna Janda dopiekła Krukównej do żywego. Co za słowa!

Krystyna Janda ogłosiła ostatnią wolę. Dzieci jej to mocno odradzają

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Janda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy