Karolina Korwin Piotrowska (47 l.) postanowiła pomóc byłej żonie muzyka, która na swoich portalach społecznościowych opisała dramatyczną sytuację, w jakiej się znalazła wraz z córką. Kobieta oskarża Glacę o to, że nie płaci na utrzymanie dziecka, choć w wywiadach opowiada co innego.
"Złotousty, doskonały w opowieściach o krzywdzie własnej, mój ex-mąż, Piotr M., jest alimenciarzem po prawomocnym wyroku i jest już od jakiegoś czasu ścigany przez komornika i policję - pisze kobieta. Przy pomocy swojej dziewczyny i bliskich ukrywa dochody, więc praktycznie system prawny jest bezsilny. Mimo "handlowania" publicznie: płytami, ciuchami, merchem, kawą i siłownią nomen omen "respect" - formalnie nic nie ma. (...)
Zerwał też kontakty z córką; obraził się, bo nie widziała w nim "artysty, który może więcej", tylko chciała po prostu mieć ojca, który powinien zapewnić wsparcie i utrzymanie. Jego odezwy o walce z systemem o wolność to puste słowa. (...)
To publiczna osoba ciągle gadająca o wartościach, kiedy jest po prostu alimenciarzem i hipokrytą, a nie troskliwym ojcem. A takiego udaje i aby manipulować opiniami zadedykował córce, którą porzucił i której los jest mu całkowicie obojętny, album. Podał przy tym na okładce płyty jej pełne personalia, mimo, że umawialiśmy się, z różnych powodów, że nigdy nie będziemy podawać tej informacji" - czytamy we wpisie zdesperowanej byłej żony.
"Córka może przecież nie jeść, żeby "artysta" niósł "przekaz" swoim fanom i ich dzieciom" - pisze dalej.

Kobieta zamieściła także screen z jej rozmowy z Glacą, którego mocno zdenerwowała wizyta komornika."Dziwko, jak bardzo byś nie chciała, żebym skończył i wydał tę płytę, ja ją wydam. Możesz na mnie nasyłać wszystkie pały świata su*o. Jesteś za słaba, żeby zatrzymać ten przekaz. Karma wraca. Uważaj, bo nadejdzie dzień" - mozemy przeczytać w wiadomosci od byłego męża.
Korwin Piotrowska zapewnia, że przed opublikowaniem tego posta wszystko sprawdziła, nie rzuca oskarżeń na wiatr i "widziała dokumenty".
Kilka godzin później do dziennikarki napisła sam Glaca, który zażądał od niej przeprosin!
"Nie czekam na twoją odpowiedź, ale na oficjalne przeprosiny i o oświadczenie, że bazując na fałszywych danych napisałaś publiczny post szkalując moją osobę. I posłuchaj Botoxu najpierw" - napisał Korwin Glaca.










