Jak podaje "Dziennik", mężczyzna miał nadzorować budowę nowego domu piosenkarki w Bliżowie, gdzie kilka lat temu kupiła ona działkę.
Za nadzór sąsiad Kory miał dostać 10 proc. wartości materiałów budowlanych i kosztów robót.
Przez 1,5 roku, mimo iż artystka i jej partner Kamil Sipowicz zainwestowali w budowę domu 700 tys. złotych, końca robót nie było widać. Błyskawicznie posunęła się natomiast rozbudowa posesji Jarosława O.
Według ekspertyzy rzeczoznawcy wynajętego przez piosenkarkę, materiały i robocizna na tym etapie budowy powinny kosztować o ponad 300 tys. złotych mniej.
Prokuratura wszczęła śledztwo, w wyniku którego Jarosław O. został oskarżony o "przywłaszczenie materiałów budowlanych i pieniędzy na ponad 324 tys. złotych".
Sąsiadowi Kory, który nie przyznaje się do winy, grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura zabezpieczyła również jego majątek.
