W jednym z opolskich szpitali lekarze pamiętają Edytę Górniak (38 l.), bo kiedyś towarzyszyła swojej mamie podczas operacji. Tym razem, kiedy Grażyna Górniak przechodziła skomplikowany zabieg usunięcia tętniaka aorty brzusznej, Edyty nie było, bo od pięciu lat nie utrzymuje kontaktów z matką.
Tylko mąż pani Grażyny, Zdzisław Jasik, i jej młodsza córka Małgosia wiedzą, ile łez wylała, żegnając się z nimi przed salą operacyjną i jak tęskniła za Edytą, choć wydawało się, że już pogodziła się z zachowaniem córki.
Niektórzy namawiają ją na rozmowę z mamą
Poważna operacja z udziałem czterech lekarzy udała się i kilka dni temu pani Grażyna odzyskała przytomność (to była jej 11. operacja). Wierzy, że niedługo znów zobaczy Allanka. Bardzo tęskni za wnukiem, z którym miesiąc temu spędziła tydzień w domu Darka Krupy w Milanówku...
Znajomi Edyty dziwią się, że odwróciła się od mamy, w której zawsze miała oparcie. Także Elżbieta Zapendowska, przyjaciółka rodziny, jest zaskoczona.
Niektórzy namawiają gwiazdę na podróż do mamy i rozmowę, bo nerwowe telefony sprzed roku, wykonywane pod dyktando byłej menedżerki Mai Sablewskiej, to nie był dobry pomysł. Ale teraz jest jeszcze trudniej, bo lekarze nie dopuszczą do pani Grażyny nikogo, kto mógłby ją zdenerwować...
BB
